Jedną z najważniejszych według mnie zasad w finansach osobistych jest “ochrona” gotówki. Można stwierdzić bez wątpienia, iż gotówkę o wiele łatwiej wydać lub zamrozić, bardzo trudno natomiast odzyskać. Na krótkim przykładzie kredytu samochodowego postaram się przedstawić pewne możliwości ochrony gotówki.
Planujemy kupno samochodu za 60 tys. zł. Mamy 60 tys. złotych gotówki. Czy lepiej kupić go za gotówkę i mieć sprawę szybko z głowy, czy może wpłacić tylko część gotówki np. 10 tys. a resztę wziąć na kredyt? Zapewne większość osób odpowie w tej sytuacji, po co kredyt? Tak jest drożej, trudniej, więcej załatwiania.
Mój punkt widzenia jest nieco odmienny. Wiele zależy od tego jaką mamy wiedzę na temat możliwości lokowania kapitału. Przykładowo, kupując samochód za 60 tys. zł i płacąc gotówką mamy zamrożony kapitał, który powinien pracować. Wpłacając natomiast 10 tys. zł, a resztę wartości samochodu biorąc na kredyt zapłacimy drożej, ale czy na pewno? To zależy od tego jaki weźmiemy kredyt, a przede wszystkim od tego co zrobimy z pozostałą nam gotówką. Jeśli wpłacimy ją do banku na 5% rocznie, to rzeczywiście zyski z lokaty mogą nie wystarczyć na pokrycie kosztów kredytu. Jeśli jednak skorzystamy z bardziej dochodowych form lokowania kapitału sytuacja, może przedstawiać się zupełnie inaczej.
Przyjmijmy, że 10 tys. z pozostałych nam 50 tys. odłożymy na spłatę bieżących rat, a pozostałe 40 tys. zainwestujemy np. w fundusz inwestycyjny. Przy wyborze funduszu zrównoważonego przy średniej koniunkturze giełdowej osiągnąć możemy ok. 15% procent zysku rocznie. To daje 6 tys. zł.
Biorąc kredyt w CHF lub EURO roczne oprocentowanie nie przekracza 5% rocznie. Przy maksymalnym okresie kredytowania na 8 lat miesięczna rata kapitałowo-odsetkowa wyniesie 743,75 przy następujących założeniach:
– oprocentowanie 5% w euro,
– prowizja 2% od kwoty 50 tys. kredytu (1000 zł)
– daje to łącznie 50 tys. + 1 tys. prowizji + odsetki za 8 lat = 71400 zł/96 rat = 743,75 zł miesięcznie.
Pamiętajmy o tym, iż z dniem przystąpienia Polski do strefy euro ryzyko wahań kursów walut nie będzie miało miejsca. Obecnie w przypadku spadku wartości złotego wobec euro jesteśmy zmuszeni płacić wyższe raty.
Więcej na temat tego jaki jest próg opłacalności brania kredytu w euro wobec złotego opisuję w artykule – Inteligencja finansowa.
W drugim roku spłaty kredytu możemy zmienić nieco strategię inwestowania zmieniając fundusz w zależności od koniunktury giełdowej np. ze zrównoważonego na agresywny. Obserwując sytuację na GPW warto zastanowić się nad kupnem akcji, zwłaszcza nowych debiutujących spółek prywatnych lub prywatyzowanych Skarbu Państwa. Pozwalają one z reguły osiągnąć satysfakcjonującą stopę zwrotu w krótkim czasie po debiucie na parkiecie. Oczywiście mogą zdarzyć się okresy, podczas których zyski będą znacznie niższe od oczekiwanych, zwłaszcza jeśli trzymamy nasz kapitał w funduszu bezpiecznym, ale mogą się też zdarzyć znaczne wzrosty kursów akcji choćby nowo debiutujących spółek.
Powyższy przykład ma jedynie na celu uświadomienie istniejących możliwości finansowania zakupu dobra trwałego jakim jest samochód połączonego z inwestowaniem. Możliwości jakie daje rynek jest wiele. Możemy kupować akcje, jednostki TFI niekoniecznie funduszy akcyjnych. Przykładowo w 2003 roku bardzo wysokie zyski (15%-20%) dały fundusze Euroobligacji i Obligacji USA. Stało się to za sprawą znacznej utraty wartości złotego wobec euro i dolara.
Dzięki temu jednostki TFI denominowane w euro i dolarach przyniosły inwestorom godziwe zyski.
Nie namawiam za wszelką cenę do brania kredytu na 8 lat. Dla większości kredytobiorców jest to zapewne bardzo długi okres. Przemawia za tym jedynie fakt, iż im dłuższy jest okres kredytu tym mniejsze mamy raty miesięczne. Jednym z założeń planu inwestowania “wolnej” gotówki jest zgromadzenie kwoty, która pozwoli nam spłacić kredyt przed czasem.
Na podstawie mojego przykładu można przyjąć, iż 5-6 tys. zł rocznie które uzyskamy w wyniku naszych inwestycji przeznaczane jest na bieżącą spłatę rat, a pozostała kwota 40 tys. zł cały czas pracuje.
Warto pamiętać, że w przypadku wcześniejszej spłaty kredytu zaoszczędzamy znaczną kwotę, gdyż spłacamy wówczas tylko kapitał bez odsetek za okres pozostały do spłaty. Najkorzystniejszym według mnie okresem do spłaty kredytu przed czasem jest 4-5 rok. Przemawiają za tym dwa czynniki:
– zwykle 4-5 letni samochód osiąga szczyt swojej przydatności i chcemy go zmienić na inny, np. większy. Z drugiej strony jest na tyle w dobrym stanie technicznym, iż można go sprzedać lub oddać w rozliczeniu kupując nowy samochód nie tracąc zbyt wiele na jego wycenie.
– kredyt spłacany przed czasem po okresie 5 lat pozwoli nam zaoszczędzić dużo na odsetkach, gdyż im wcześniejsza spłata tym mniej zostanie ich naliczonych. Sposoby lokowania kapitału dla powyższego przykładu mogą być oczywiście inne niż przedstawione przez mnie. Chodzi mi bardziej o punkt widzenia na daną sprawę niż wskazanie gotowego rozwiązania.