Polacy powoli przekonują się do funduszy inwestycyjnych. Słusznie, bo dają one nadzieję na wyższy zysk niż lokaty bankowe. Ale aby kupno jednostek uczestnictwa funduszy inwestycyjnych miało sens, trzeba przestrzegać kilku podstawowych reguł.
Najważniejsze determinanty wyboru odpowiedniego funduszu są następujące:
– poziom akceptowanego ryzyka rozumiany jako poziom straty, którą jest w stanie zaakceptować klient w okresie trwania inwestycji;
– zakładany horyzont inwestycyjny;
– zakładana oczekiwana stopa zwrotu;
– oczekiwana płynność;
– wielkość inwestycji w fundusze wobec całości oszczędności lub majątku klienta;
– poziom wiedzy i doświadczenia klienta.
Ale to nie wszystko. Wybierając się na podbój rynku kapitałowego warto też sobie odpowiedzieć na pytanie, jakie jest nasze nastawienie do określonych rynków oraz klas aktywów. Zastanówmy się też, czy chcemy korzystać z usług jednego zarządzającego, czy raczej kilku. To ostatnie ma i tę zaletę, że zdywersyfikuje ryzyko naszej inwestycji. Podejmując tę decyzję weźmy jednak pod uwagę, że w przypadku korzystania z jednej firmy zarządzającej możemy wybrać fundusze parasolowe. To istotne, bo w wypadku zmiany koniunktury rynkowej możemy, z reguły bezpłatnie lub za niewielką opłatą, zmienić subfundusz i tym samym kierunek naszej inwestycji oraz klasę aktywów. Ma to też dodatkowy wpływ na wysokość naszego zysku, bo w przypadku zamiany w ramach funduszu parasolowego nie jest pobierany podatek od zysków kapitałowych.
Porównaj nim kupisz!
Jeśli już odpowiedzieliśmy sobie na wszystkie te pytania, a nasza decyzja o ulokowaniu części oszczędności w fundusze inwestycyjne jest absolutna i niezmienna, powinniśmy dokonać porównania funduszy inwestycyjnych. Jest kilka elementów, na które w tym procesie musimy zwrócić szczególną uwagę.
Najważniejsze są opłaty. To one w ostatecznym rozrachunku mają ogromny wpływ na wysokość zysku, który stanie się naszym udziałem po zamknięciu inwestycji. A różnice są niebagatelne, bo opłata roczna może oscylować w granicach 2-3%, ale może też sięgnąć nawet 10%! A wówczas okaże się, że nasz zysk jest bardzo iluzoryczny.
Jeśli dbasz o bezpieczeństwo swojej inwestycji, a dbać powinieneś, to zwróć uwagę na dywersyfikację. Pamiętaj, że im więcej spółek znajduje się w portfelu, tym jest on dla Ciebie, jako inwestora, bezpieczniejszy. Lepiej szerokim łukiem omijać te fundusze, które skoncentrowały się na małej liczbie podmiotów, nawet najbardziej obiecujących, bo „wpadka” jednej tylko spółki z takiego portfela znacząco wpłynie na wynik całego funduszu.
Portfele modelowe
Porównanie funduszy inwestycyjnych musi oczywiście dotyczyć także filozofii inwestowania. Warto zastanowić się, czy wybrać bardziej ryzykowne inwestycje, czy raczej nasze cechy charakteru powodują, że wolimy spokojniejszych zarządzających, nastawionych na mniejsze ryzyko, ale dających jednak nadzieję na osiągnięcie satysfakcjonującej stopy zwrotu.
Bo stopa zwrotu to kolejny, bardzo istotny czynnik porównania funduszy inwestycyjnych. Oczywiście, w tym przypadku mamy do czynienia jedynie z danymi historycznymi, które nie muszą wpływać na teraźniejszość i przyszłość. Warto jednak dokonać takiego porównania, zwłaszcza długoletniego, bo ono znakomicie pokazuje umiejętności zarządzających, ich filozofię działania, apetyt na ryzyko, a przede wszystkim umiejętność selekcjonowania spółek, w które fundusz inwestuje.
Dobrym narzędziem służącym temu celowi mogą być na przykład portfele modelowe przygotowywane przez niektóre – niestety, nie wszystkie – firmy zarządzające. Takie portfele są do dyspozycji klientów między innymi na stronie Caspar Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych, a także na stronie jednego z największych na polskim rynku dystrybutorów produktów inwestycyjnych, spółki F-Trust.
Internet jest doskonałym narzędziem ułatwiającym porównanie funduszy inwestycyjnych. Można tego dokonać na przykład na Platformie Funduszy F-Trust, a także na stronach Analiz Online, profesjonalnego portalu zajmującego się analizą tego rynku. Poza tym warto też odwiedzić stronę Money.pl oraz Bankier.pl.