Nasza waluta drugi dzień z rzędu daje popis siły. Skorzystała na wtorkowej euforii, jaka opanowała amerykańskie giełdy o wiele bardziej, niż nasz rynek akcji. W komentarzach dominują opinie, że wraz z poprawą nastrojów w Stanach Zjednoczonych poprawia się też nastawienie do innych, bardziej ryzykownych rynków.
Trochę to dziwne, gdy nastawienie to zmienia się tak nagle, bo przecież przejawia się ono przepływem sporych kapitałów. I chyba trochę nielogiczne, bo jeśli uznać, że optymizm na rynku amerykańskim wskazuje na możliwość odwrócenia, a przynajmniej zahamowania niekorzystnych tendencji, to kapitał z całego świata powinien podążać tam, gdzie pojawia się żółte, czy wręcz zielone światło, a nie szukać szczęścia w tak ?egzotycznych? regionach, jak Europa Środkowo-Wschodnia. Takie zachowanie globalnych inwestorów nie zapowiada końca nerwowości i dużych wahań kursów akcji i walut.
Póki co, trzeba się cieszyć i mieć nadzieję, że dokonując tych wędrówek, czy raczej rajdów, duży kapitał zacznie wreszcie zwracać uwagę na różnice nie tylko między regionami, ale i między poszczególnymi państwami w ramach tych regionów. Złoty zyskuje dziś wczesnym popołudniem po 7 groszy w stosunku do trzech głównych walut. Za franka trzeba zapłacić już tylko 3,1 zł (o prawie 15 groszy mniej, niż w ubiegły piątek), za euro 4,59 zł (mniej o 16 groszy) a za dolara niecałe 3,6 zł (o około 18 groszy mniej).
Oby tylko nie okazało się, że czeka nas kolejny okres silnych wahań, to w górę, to w dół i fala spekulacji dotycząca tego, kto i dlaczego spekuluje naszą walutą. Euforii w Ameryce nie przestraszyło się zbytnio złoto i po wczorajszym spadku, znów powróciło powyżej 900 dolarów za uncję. To może świadczyć o tym, że inwestorzy aż tak bardzo nie wierzą w rychłą hossę na rynku akcji.
Roman Przasnyski
Główny Analityk Gold Finance
www.goldfinance.pl
Powyższy tekst jest wyrazem osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja do podejmowania jakichkolwiek decyzji związanych z opisywaną tematyką. Jakiekolwiek decyzje podjęte na podstawie powyższego tekstu podejmowane są na własną odpowiedzialność.