Banki szukają nowych produktów, mogących skusić potencjalnego klienta. Jednocześnie chcą wykorzystać modę na inwestowanie i wprowadzają na rynek produkt z wyższej półki – lokatę strukturyzowaną. Kampanii medialnej przygląda się uważnie KNF.
Lokaty strukturyzowane zaliczane do inwestycji alternatywnych, to kolejny produkt, który przyszedł do nas z Zachodu.
W Wielkiej Brytanii już trzy lata temu dostępnych było ponad 500 różnego rodzaju produktów strukturyzowanych. Wartość zgromadzonych w nich aktywów przekraczała 10 mld funtów.
Fundusze i akcje mniej atrakcyjne
W Polsce lokaty strukturyzowane powoli cieszą się coraz większą popularnością. Moda na inwestowanie sprawia, że bankowcy wymyślają kolejne produkty, którymi mogą zwabić klienta. Hossa nie trwa wiecznie, a rynek finansowy cechuje się cyklicznością. Gdy przychodzi bessa fundusze i akcje tracą dużo na atrakcyjności. Stąd wzięło się zapotrzebowanie na produkt, który umożliwi zarabianie nie tylko na wzrostach, ale też na spadkach.
Gwarancja zwrotu wkładu
Stworzono zatem mieszankę wcześniej znanych form inwestowania. Przykładem tego może być produkt, który działa na zasadzie lokaty, ale jednocześnie jego oprocentowanie nie jest zależne jedynie od wysokości stóp procentowych, a zależy także od kursu cen akcji lub surowców. Innym przykładem są tzw. lokaty gwarantowane. Dają one gwarancję zwrotu wpłacanej sumy, a także możliwość osiągnięcia zysków z sektora, w który fundusz zamierza zainwestować. Jeśli inwestycja okaże się pomyślna, klient zabierze swoje pieniądze plus zyski z lokaty, w razie porażki – nic nie straci – zabierze po prostu swój wkład.
Struktury coraz popularniejsze
Nic więc dziwnego, że tego typu lokaty cieszą się coraz większa popularnością, szczególnie w czasach gdy nad rynkiem wisi widmo bessy. Dotychczas produkty strukturyzowane dostępne były dla najzamożniejszych klientów segmentu Private Banking. Dziś wystarczy mieć jedynie 5 tys. złotych, by myśleć o tej formie inwestowania. Analitycy prognozują, że pod koniec roku wartość oszczędności ulokowanych w produktach strukturyzowanych wyniesie nawet 20 miliardów złotych, czyli wzrośnieblisko 100 proc. w stosunku do ostatniego roku.
KNF bada sprawę
Wcześniej czy później na „struktury” musiała zwrócić uwagę Komisja Nadzoru Finansowego. Wiele instytucji finansowych nadużywało bowiem historycznych danych o zyskach z lokat roztaczając tym samym wizję ponadprzeciętnego zysku bez ryzyka. Komisja ma zająć się przekazem medialnym oraz reklamami tego typu produktów bankowych.
Ukryte koszty
Komisja przestrzega przed ukrytymi w umowach opłatami i prowizjami, które zmniejszają realny dochód z inwestycji. Czy to zatem przyszedł czas na interwencję KNF, która dotychczas pozwalała bankom na dużą dowolność w kreowaniu informacji o tego typu ofertach? Tymczasem realne zyski nie zawsze wyglądają tak wspaniale. Warto pamiętać, by zawsze kierować się własnym rozsądkiem i z rezerwą podchodzić do reklam pokazujących historyczne stopy zwrotu. Pamiętajmy, że z biegiem czasu mają one małe szanse, by się powtórzyć.
Artur Skoneczko
www.gazetafinansowa.pl
Przeczytaj inne artykuły o produktach strukturyzowanych:
Lokaty strukturyzowane,
Produkty strukturyzowane – czym są i do kogo są skierowane,
Jesienne grzybobranie produktów strukturyzowanych,
Produkty strukturyzowane – fakty i mity,
2008 – rok lokat strukturyzowanych
{rdaddphp file=wstawki/newsletter.php}
{mosgoogle}