"Materiał pochodzi z Portalu Edukacji Ekonomicznej NBPortal.pl"Wiemy, że łączne oszczędności Polaków niedawno przekroczyły pół biliona złotych. To tyle, ile wynosi w przybliżeniu dług naszego państwa. Wiemy też, że oszczędzanie kojarzy się już nie tylko z bankami, bo więcej oszczędności lokowanych jest w funduszach i ubezpieczeniach. Ostatnio najbardziej zasobni lokowali oszczędności w mieszkania, ale o skali tego zjawiska wiemy na razie bardzo mało.
W poprzednim ustroju, zawsze o tej porze roku wisiały w Polsce plakaty przypominające, że październik jest "miesiącem oszczędzania". I rzeczywiście – zawsze w październiku rósł stan oszczędności Polaków. Rósł oczywiście do czasu, aż w końcu lat 80 wybuchła inflacja. Podczas inflacji nikt nie trzyma oszczędności w pieniądzu, bo wzrost cen szybko zjada takie oszczędności. Wszyscy chcą wówczas jak najszybciej zamienić pieniądze na towar.
Od kilku lat w Polsce nie ma problemu inflacji. To oczywiście sprzyja czynieniu oszczędności, przyspiesza też zmiany w metodach oszczędzania. Niska inflacja oznacza niskie stopy procentowe – banki oferują więc niskie odsetki od lokat. Wydają się one więc mało atrakcyjne. To skłania wiele osób do poszukiwania alternatywnych możliwości, często obarczonych wyższym ryzykiem. Największą popularnością cieszą się fundusze inwestycyjne.
Choć w Polsce nadal najwięcej oszczędności utrzymywanych jest w bankach, to ostatnio stanowią one już mniej niż połowę oszczędności ogółem. Jeśli uwzględnić w tej puli także pieniądze zgromadzone na naszych kontach w otwartych funduszach emerytalnych (OFE), to kilka miesięcy temu stan łącznych oszczędności przekroczył pół biliona złotych. To może wydać się sporą kwotą, ale warto pamiętać, że tyle mniej więcej wynosi dług polskiego państwa.
Jak powiedziano, blisko połowa oszczędności spoczywa w bankach, przede wszystkim na kontach złotowych, bo dewizowe systematycznie tracą na znaczeniu. Proces umacniania się złotego, mający miejsce od blisko trzech lat, sprawił, że długoterminowe oszczędności w dewizach przynosiły straty.
Około jednej piątej (ponad 100 mld zł) to nasze oszczędności zgromadzone w OFE – choć te oszczędności czynimy niejako pod przymusem i możemy spożytkować je dopiero na emeryturze, są to jednak nasze, odłożone pieniądze. Trochę mniej, bo ok. 85 mld mamy w funduszach inwestycyjnych, ponad 20 mld na kontach ubezpieczeń z funduszem inwestycyjnym i ok. 50 mld to bezpośrednie inwestycje w akcje i obligacje, czynione za pośrednictwem biur maklerskich. Oczywiście liczby dotyczące akcji czy funduszy zmieniają się każdego dnia, bo stan naszych oszczędności tam ulokowanych zależy od aktualnego kursu akcji, czy – w niektórych przypadkach, gdy punktem odniesienia są inwestycje za granicą – od kursu złotego.
W statystyce globalnych oszczędności Polaków jest jednak coraz większa dziura. Oto bowiem nie jest tajemnicą, że w ostatnich miesiącach wśród najbardziej zasobnych Polaków popularną formą lokowania dużych oszczędności stało się wykupywanie mieszkań. Na razie jednak nie ma badań pozwalających określić rozmiary tego zjawiska.
Oszczędności odgrywają olbrzymią rolę w gospodarce – z nich finansowane są inwestycje. Poziom oszczędności zależy od wielu czynników, w tym kulturowych. Wśród narodów mających wyższą skłonność do oszczędzania są m.in. narody Azji. Większość Polaków twierdzi, że nie ma żadnych oszczędności, bo nie starcza im – jak to się mówi – "do pierwszego". Tymczasem Chińczycy, którzy przeciętnie zarabiają kilkakrotnie mniej niż Polacy, odkładają z tych mizernych zarobków niemal połowę. Nie tylko dlatego, że są bardziej zapobiegliwi, ale przede wszystkim dlatego, że w Chinach dopiero raczkują ubezpieczenia społeczne czy zdrowotne i każdy oszczędza na wypadek choroby i na starość.
Ważnym celem oszczędzania ludzi w różnych krajach – od USA po wspomniane Chiny – jest zapewnienie własnym dzieciom lepszej edukacji. W Polsce następuje szybki rozwój szkół prywatnych, zwłaszcza wyższych i edukacja jako motyw oszczędzania także nabiera wagi.
Coraz ważniejsze będzie też oszczędzanie z myślą o starości. Niedługo, bo w 2009 roku pierwsi emeryci otrzymają świadczenia z nowego systemu emerytalnego i narastać będzie świadomość, że aby zapewnić sobie godziwe życie na emeryturze, warto z tą myślą oszczędzać w tzw. III filarze, a więc dobrowolnie, wiele lat wcześniej.
Autorem tekstu jest Pan Sławomir Lipiński
"Copyright by Portal Edukacji Ekonomicznej NBPortal.pl"
www.nbportal.pl
Przejdź do spisu treści porad/artykułów >>> kliknij
Przejdź do bloga >>> kliknij
Przejdź do forum >>> kliknij