IDMSA – danych w prospekcie chwilowo brakDział Emitentów KNF już w momencie zatwierdzania prospektu bez żadnych dodatkowych danych powinien zauważyć, że nie zawiera on informacji wymaganych prawem. Jak wynika z wypowiedzi komisja –w imię ochrony rynku i przestrzegania zasad wychodzi ona dalej niż wymagają tego od niej przepisy i mimo że nie ma obowiązku sprawdzania merytorycznej zawartości prospektów, to jednak tak czyni. My mówimy Komisji, żeby niech już nie sprawdzała tego czego nie musi, a najzwyczajniej skupiłą się na tym do czego jest powołana.
Jarosław Supłacz – Komisja Nadzoru Finansowego wszczęła w piątek (8 sierpnia 2008 r.) postępowanie w sprawie oferty IDM SA. Jednak zamiast ustalić czy dokonano naruszenia prawa i jeśli tak, to zobowiązać spółkę do podania wymaganych w prospekcie informacji, Dział Emitentów KNF w trybie ekspresowym zatwierdził w poniedziałek (11 sierpnia 2008 r.) aneks 3 do prospektu (mówiący o wszczęciu postępowania), umożliwiając, tym samym kontynuację oferty i przydział akcji w dniu 14 sierpnia 2008 r. Czyli cel prac Komisji polegający na „ustaleniu istnienia przesłanek do nakazania przerwania przebiegu lub zakazania dalszego prowadzenia, na podstawie art. 16 pkt 1 i 2 ustawy, oferty publicznej”, w wyniku działań urzędnika Działu Emitentów akceptującego aneks, mógł być wkrótce bezprzedmiotowy – zanim Komisja wyda rozstrzygnięcie… oferta zostanie zakończona. Dziwny to sposób procedowania, zwłaszcza że w takich sytuacjach KNF najczęściej wstrzymywała ofertę do czasu wyjaśnienia wątpliwości i wydania decyzji kończącej postępowanie.
Co oznaczają liczne udziały?
Ponadto jest inne, równie istotne, zastrzeżenie do pracy Działu Emitentów KNF. Załącznik Nr 1 do Rozporządzenia Komisji WE nr 809/2004 nakazuje zamieścić w punkcie 14.1 dokumentu rejestracyjnego prospektu w przypadku każdego członka organów administracyjnych, zarządzających lub nadzorczych emitenta następujące informacje: „nazwy wszystkich spółek kapitałowych i osobowych, w których osoba taka była członkiem organów administracyjnych, zarządzających lub nadzorczych albo wspólnikiem, kiedykolwiek w okresie poprzednich pięciu lat”. Natomiast w prospekcie emisyjnym IDMSA mamy na temat członków władz spółki informację, że posiadają „akcje i udziały w licznych spółkach publicznych i niepublicznych” – co w oczywisty sposób nie zgadza się z wymogami dotyczącymi punktu 14.1 dokumentu rejestracyjnego.
Nikt nie zauważył
Dział Emitentów KNF już w momencie zatwierdzania prospektu bez żadnych dodatkowych danych powinien zauważyć, że prospekt nie zawiera informacji wymaganych prawem. Jak wynika z wypowiewdzi komisja – w imię ochrony rynku i przestrzegania zasad wychodzi ona dalej niż wymagają od niej przepisy i pomimo, że nie ma obowiązku sprawdzania merytorycznej zawartości prospektów to jednak tak czyni. My mówimy Komisji, żeby niech już nie sprawdzała tego czego nie musi, a najzwyczajniej skupiła by się na tym do czego jest powołana. W przypadku prospektu IDMSA zapis o „udziałach w licznych spółkach” to kpina z przepisów prawa i z osób zatwierdzających prospekt. Sprawdzenie wyłącznie warstwy formalnej, czyli co jest wymagane w danej części prospektu, po przeczytaniu informacji, że członek władz ma liczne udziały w spółkach powinno osobie znającej przepisy uświadomić, iż w dokumencie przemilczano obligatoryjne dane.
Warto przypomnieć, że pracownicy Działu Emitentów KNF odpłatnie uczestniczyli w ofertach prowadzonych przez IDMSA i szkolili emitentów… – w istocie egzaminator pobierał pieniądze od swoich kursantów. Jak w takim przypadku mówić o przejrzystości rynku, skoro organ kontrolny mający dbać o przestrzeganie zasad stawia się jednoznacznie w dwuznacznej roli? Chyba że coś się zmieniło i urzędnicy KNF uczestniczący w tym procederze już nie są pracownikami Komisji.
Z pewnością zaś, aby zachować minimalne standardy obiektywizmu osoby związane wcześniej z IDMSA i pobierające pieniądze przy okazji ofert publicznych przeprowadzanych przez IDM SA powinny obecnie powstrzymać się od jakichkolwiek czynności związanych z ofertą własną tego podmiotu. Być może w tym miejscu należy szukać odpowiedzi na specjalny tryb procedowania Działu Emitentów KNF.
www.polandsecurites.com
KNF pobiera opłaty za milczenie?
Rynek pozna wymagane prawem informacje, czy ich nie pozna?
Niezależnie od błędów przy zatwierdzaniu prospektu IDMSA pojawia się problem znacznie ważniejszy, rzutujący na funkcjonowanie i obraz polskiego rynku kapitałowego. Jak widać na powyższym przykładzie Komisja pozwoliła kontynuować ofertę pomimo oczywistej wadliwości prospektu i braku w nim wymaganych informacji. KNF wszczęła postępowanie, a emitent o nim poinformował, równocześnie jednak w trybie ekspresowym zaakceptowano aneks otwierający drogę do zakończenia oferty (pomimo że celem wszczętego przez KNF postępowania jest „ustalenie istnienia przesłanek do nakazania przerwania przebiegu lub zakazania dalszego prowadzenia oferty publicznej…) Pytanie czy to zawody sportowe czy może bukmacherskie, kto pierwszy ten lepszy? Czy Dział Emitentów KNF współpracujący z emitentem, czy może jednak Dział Nadzoru KNF…?
Najważniejszą rzeczą jest, że oferta toczy się pomimo oczywistego braku w prospekcie wymaganych informacji. Co więcej, oferta ma szansę, za wiedzą i zgodą Komisji, zakończyć się gdy inwestorzy nie mogli poznać informacji do jakich mieli prawo.
Warto zadać KNF pytanie: Może prospekt emisyjny jest niepotrzebny? – wystarczy ukarać spółkę za brak prospektu, a emisję przepchnąć (np. tym szybciej im więcej braków)? Po co inwestorom jakieś szczegóły w prospekcie?
Idąc tym tropem, czy Komisja nie powinna rozważyć ustanowienia cennika, gdzie za zatajenie informacji w danej części prospektu będzie pobierana odpowiednia opłata? Trzeba wyjść naprzeciw emitentom, którzy będą mogli oszacować czy podadzą wymagane prawem informacje, czy jednak bardziej opłaca im się zataić informacje i zapłacić karę. Zatajenie kilku informacji powinno być premiowane rabatem, wszakże zawsze komuś zależy na ukryciu jednej informacji bardziej niż innej, stąd jeśli decyduje się ukryć ich więcej to można zastosować premię tak aby emitent i urząd był syty. W szczególności powinna być możliwość hurtowego zatajenia informacji poprzez ofertę bez wymaganego prawem prospektu za sowitą opłatą na rzecz urzędu. Emitenci będą wiedzieli jak „optymalizować informacje” a inwestorzy będą mieli dodatkową cenotwórczą wiadomość, że dany emitent wykupił np. trzy zatajenia. Jak wydaje się, byłoby to czytelne rozwiązanie i każdy mógłby wybrać czy inwestuje w akcje, czy gra w berka, czy ryzykuje więcej i zagra w trzy karty. Niezdrowa jest sytuacja, gdy osoba kupująca akcje uważa, że inwestuje, gdy tymczasem krupierzy ustawiają stolik gdzie czerwone wygrywa, zielone przegrywa…
Odszkodowania dla inwestorów
Aneksy do prospektu uprawniają do odstąpienia od zapisów w ciągu dwóch dni od ich udostępnienia. Jednak inwestor rezygnujący w tej chwili z zapisu na akcje IDMSA traci prawo poboru, które wyceniane było w trakcie notowań na ok. 1 zł. Stąd decyzja o odstąpieniu od zapisu na akcje zależy od tego, czy inwestor będzie mógł dochodzić odszkodowania za utracone prawo poboru. Inwestor jednak nie ma obecnie takiej wiedzy, gdyż postępowanie mające wykazać między innymi wadliwość prospektu emisyjnego jest w toku.W jakiej więc sytuacji KNF stawia inwestorów? KNF doskonale zdaje sobie sprawę, że w trakcie postępowania zostanie wykazana wadliwość prospektu, jednak inwestorzy takiej wiedzy nie posiadają.Ponadto dotychczasowe aneksy, w tym w szczególności aneks 3 do prospektu IDMSA, nie zawierają informacji o ryzyku odpowiedzialności odszkodowawczej za wadliwy prospekt związanym z konkretnym postępowaniem prowadzonym przez KNF. To kuriozalna sytuacja. Odszkodowania związane ze stratami na prawach poboru i akcjach emitenta mogą wynieść kilkadziesiąt milionów złotych. Wydaje się, że inwestorzy, w tym zapisujący się na akcje, powinni być poinformowani o takim ryzyku.
Łukasz Dajnowicz, rzecznik prasowy KNF
Załącznik Nr 1 do Rozporządzenia Komisji WE nr 809/2004 nakazuje zamieścić w punkcie 14.1 dokumentu rejestracyjnego prospektu w przypadku każdego członka organów administracyjnych, zarządzających lub nadzorczych emitenta następujące informacje: „nazwy wszystkich spółek kapitałowych i osobowych, w których osoba taka była członkiem organów administracyjnych, zarządzających lub nadzorczych albo wspólnikiem, kiedykolwiek w okresie poprzednich pięciu lat, ze wskazaniem, czy dana osoba jest nadal członkiem tych organów administracyjnych, zarządzających lub nadzorczych albo wspólnikiem”. Natomiast w prospekcie emisyjnym IDMSA mamy informacje odnośnie członków władz spółki, że posiadają „akcje i udziały w licznych spółkach publicznych i niepublicznych” co w oczywisty sposób nie jest zgodne wymogami dotyczącymi punktu 14.1 dokumentu rejestracyjnego.Ta sprawa też jest analizowana. Warto po raz kolejny przypomnieć, że wyłączną odpowiedzialność za treść prospektu emisyjnego ponoszą: spółka, wprowadzający i inni doradcy sporządzający prospekt. Za nieprawidłowości należy rozliczać zarządy emitentów i doradców. Zatwierdzając prospekt emisyjny, KNF – tak jak żaden nadzór na świecie – nie potwierdza prawdziwości, kompletności i rzetelności zamieszczonych w nim informacji.
KNF wydał postanowienie o wszczęciu postępowania w celu ustalenia istnienia przesłanek do nakazania przerwania przebiegu lub zakazania dalszego prowadzenia, na podstawie art. 16 pkt 1 i 2 ustawy, oferty publicznej. Natomiast dział emitentów KNF zatwierdził w poniedziałek aneks 3 do prospektu IDMSA umożliwiający kontynuację oferty i przydział akcji w dniu 14 sierpnia 2008 r. Czyli cel prac Komisji, w wyniku działań urzędnika z działu emitentów, może być wkrótce bezprzedmiotowy – zanim Komisja wyda rozstrzygnięcie… oferta zostanie zakończona. Jaki jest więc cel postępowania? Czy Dział Nadzoru KNF nie powinien w pierwszej kolejności skontrolować decyzji Działu Emitentów KNF?Na razie jest wszczęte postępowanie, nie ma zakazu ani wstrzymania oferty. Nie było podstaw do zakazania spółce przesunięcia terminu oferty i nie było przeszkód do zatwierdzenia aneksu (jeśli on spełnia wymogi określone w przepisach, to KNF ma obowiązek jego zatwierdzenia).
Aneks 3 do prospektu IDMSA nie zawiera informacji o ryzyku odpowiedzialności odszkodowawczej za wadliwy prospekt związanej z konkretnym postępowaniem prowadzonym przez KNF. Odszkodowania związane ze stratami na prawach poboru i akcjach emitenta mogą wynieść kilkadziesiąt milionów złotych. Czy inwestorzy nie powinni być poinformowani o takim ryzyku?O czynnikach ryzyka umieszczanych w prospekcie decyduje spółka i jej doradcy, a nie KNF. Wydaje się jednak, że ewentualne rozważanie takiego ryzyka mogłoby nastąpić nie po wszczęciu postępowania, ale po jego zakończeniu ewentualnym zakazem.
Czy pracownicy Działu Emitentów KNF odpłatnie uczestniczyli w ofertach prowadzonych przez IDMSA i szkolili emitentów? Czy egzaminator pobierał pieniądze od swoich kursantów? Jeśli tak to czy KNF nie stawia to w dwuznacznej roli? Czy osoby te nadal pracują w KNF? W KNF nie było takich przypadków. Po utworzeniu zintegrowanego nadzoru finansowego w 2006 r., aby zapobiec jakimkolwiek wątpliwościom co do bezstronności i profesjonalizmu działania niezależnego nadzoru, w Urzędzie KNF wprowadzono zasady, które w precyzyjny i restrykcyjny sposób regulują zasady postępowania zarówno członków Komisji, jak i pracowników Urzędu KNF w kontaktach z podmiotami zewnętrznymi, w tym z instytucjami nadzorowanymi.Zgodnie z Zarządzeniem Przewodniczącego KNF 104/2007 pracownik Urzędu KNF może wziąć udział w szkoleniu, w charakterze prelegenta jako przedstawiciel Urzędu, pod warunkiem, że posiada ono charakter niekomercyjny, organizatorem jest podmiot non-profit i nie przewiduje się wynagrodzenia za prelekcję. Jeśli pracownik nie występuje jako przedstawiciel Urzędu KNF, dopuszcza się, aby pracownik przeprowadził szkolenie dotyczące przedmiotu działalności KNF, za które jest przewidziane wynagrodzenie, tylko w sytuacji, gdy jego organizatorem jest uczelnia wyższa lub instytucja państwowa. Przestrzeganie tych zasad jest stale monitorowane i egzekwowane, a wprowadzone uchwałą KNF i zarządzeniem Przewodniczącego KNF zasady stanowią ważny element przejrzystości nadzoru finansowego.
{mosgoogle}
W KPWiG (czyli przed IX 2006 r.) zasady były mniej restrykcyjne. Zarzuty wobec pracowników urzędu KPWiG, o których mowa w Państwa pytaniach, były przedmiotem prowadzonych, zarówno w urzędzie KPWiG, jak i urzędzie KNF, czynności wyjaśniających. Czynności te nie potwierdziły naruszenia przez pracowników urzędu KPWiG przepisów prawa sugerowanego przez niektóre media, które w dniu 11 lipca 2008 r. wydały zresztą oświadczenie dystansujące się od swoich uprzednich publikacji. Postępowanie pracowników urzędu KPWiG było zgodne z obowiązującymi w tym czasie w urzędzie KPWiG regulacjami wewnętrznymi, ale w tym kontekście kluczowy wydaje się fakt, że po utworzeniu KNF wprowadzono nowe zasady.
autor: Jarosław Supłacz www.GazetaFinansowa.pl
Przeczytaj również:
Lokaty strukturyzowane – moda czy faktyczne korzyści,
Lokata bankowa czy fundusz pieniężny,
Inwestowanie w złoto lekiem na spadki na GPW,
Jak inwestować w fundusze inwestycyjne,
Powrót na górę strony,
Przejdź do spisu treści 600 porad finansowych
Menu strony porady publikacje blog aukcje kredytowe
{rdaddphp file=wstawki/newsletter.php}