Japońskie przysłowie mówi, że w sprawach pieniędzy wszyscy ludzie są sobie obcy, a hebrajskie dodaje, że jeśli chcemy stracić przyjaciela to pożyczmy mu (lub od niego) pieniądze.
Należy jednak pamiętać, że pieniądze same w sobie nie są złe – to nasze niewłaściwe do nich podejście robić je może niebezpiecznymi. Jeżeli jednak do monet i banknotów podejdziemy zdroworozsądkowo i zamiast czynić je celem, uczynimy środkiem – będziemy bogaci. Francuski pisarz Georges Duhamel powiedział, że „bogaty jest taki człowiek, dla którego świat jest nieustannym odkrywaniem”. Odkryjmy zatem historię pieniądza i przyklaśnijmy numizmatykom, którzy z pasją i zapałem gromadzą monety i rozszyfrowują ich historie.
Od wymiany do pieniądza
Zanim zaczęto płacić za produkty i usługi – po prostu się nimi wymieniano. Handel wymienny miał początkowo formę spontaniczną i opierającą się na dwóch stronach zainteresowanych rzeczoną wymianą. Z czasem jednak okazało się, ze bezpośrednia wymiana wiązała się z ryzykiem wyceny na przysłowiowe oko. Wówczas handel wymienny wszedł w fazę przejściową, poprzedzającą powstanie i rozpowszechnienie się pieniędzy – zaczęto używać tzw. pośredników wymiany, czyli produktów stosunkowo łatwych do odmierzenie i wycenienia. Były to różne przedmioty, w zależności od rejonu świata: Europejczycy „płacili” solą (w Polsce do dziś mówi się: „słono zapłaciłem”), zbożem i skórami; Koreańczycy – ryżem, Tybetańczycy – herbatą, Aztekowie – ziarnami kakaowca, Etiopczycy – pieprzem, a Islandczycy – suszonymi rybami… Kolejnym krokiem w ewolucji pieniądza były minerały i inne „twarde” przedmioty, którymi zastąpiono nietrwałe produkty roślinne i zwierzęce. W grę wchodziły: muszelki, perły (np. czerwone w Malezji), jadeit oraz inne minerały kamienne. Europejczycy postawili na kruszec: srebro i złoto – to właśnie na nich oparto późniejszy system pieniężny. Jedna z najstarszych zachowanych monet pochodzi z VI wieku p.n.e. i została wykonana właśnie ze stopu srebra i złota, z domieszką miedzi i żelaza.
Po pierwsze: Rzym!
Historia pieniądze ma wiele korzeni, ale te najistotniejsze i najliczniejsze prowadzą do Rzymu. To w Rzymie właśnie powstała pierwsza mennica (na Kapitelu, w sąsiedztwie świątyni Jukony). Najwcześniejsze rzymskie monety (aes rude i aes grave) były odlewane w specjalnych formach, posiadających konkretny kształt oraz rysunek. Natomiast najpopularniejszą formą produkcji monet, która zresztą używana jest do dziś (oczywiście w nowoczesnej i zmechanizowanej odsłonie) jest ich wybijanie za pomocą młotka i stempli. Najwcześniejszym numizmatykiem był rzymski cezar Oktawian August (żyjący na przełomie I i II w.n.e.), o którym zapiski z tamtego okresu mówią, że zbierał różnie (nie tylko rzymskie) monety. Pierwsze monety pamiątkowe przedstawiały boskich poprzedników i zostały wykonane w Rzymie (a jakże!), w III w.n.e.
Polska historia monet
Rzymskie pieniądze były tymi, które nadały kształt pieniądzom europejskim. Kolejni europejscy władcy wybijali swoje własne monety – wzorując się na cesarzach. Pierwsze polskie denary (nazwa zapożyczona od Rzymian) wybito w drugiej połowie X wieku, za czasów Mieszka I – jedna strona monety ozdobiona była równoramiennym krzyżem, a druga rysunkiem kaplicy. Za czasów Bolesława Chrobrego na monetach zaczęły pojawiać się symboliczne napisy: „Princes Polonie”, „Gnezdum civitas” oraz słowo „rex” mające najprawdopodobniej związek z koronacją syna Mieszka I. W polskich zbiorach znajdują się trzy około tysiącletnie srebrne denary Chrobrego. Monety były wybijane przede wszystkim ze srebra (złota było mniej i było zdecydowanie droższe). W XII wieku władcy chcąc podreperować stan swojego skarbca wybijali coraz cieńsze, jednostronne monety, zwane blaszkami. Proces psucia pieniądza postępował w całej Europie aż do przełomu wieków XII i XIII, kiedy to odkryto nowe złoża srebra i zaczęto wybijać znowu grube monety nazwane groszami (od słowa „grosso”, czyli gruby). W Polsce pierwsze grosze były tzw. groszami krakowskimi, wybitymi w grodzie Kraka przez Kazimierza Wielkiego. Najprawdopodobniej pierwszym kolekcjonerem monet w Polsce był król Jak Olbrach żyjący pod koniec XV wieku. To niezrozumiałe początkowo hobby zyskiwało z czasem coraz szersze grono fanów wśród magnatów i władców – monety zbierali m.in. Władysław IV Waza, Jan III Sobieski, czy August II. Najbardziej zaangażowanym kolekcjonerem by król Stanisław II August, który osobiście nadzorował projekty nowych monet oraz medali. Jego niezwykła kolekcja w specjalnych kasetkach została wyprzedana, by pokryć długi ówczesnego Państwa.
Artykuł powstał we współpracy z zaplo.pl – szybkie pożyczki ratalne dla każdego.
Przeczytaj również:
Serie, które są istotną częścią wielu portfolio inwestycyjnych