Kupuj, trzymaj i sprzedawaj to nic innego jak rynkowe odpowiedniki świateł zielonego, żółtego i czerwonego. Nikt nie lubi, jak mu się mówi, co ma robić. Ale też kierowcy – nawet ci najbardziej rzutcy – nie zwykli kwestionować zasadności sygnalizacji świetlnej na drogach. I tak też należy odczytywać język maklerskich rekomendacji dla spółek giełdowych.
https://www.gazetaprawna.pl/?action=showNews&dok=2063.218.0.39.11.2.0.1.htm
{mosgoogle}