Akcje czy obligacje? Dolary czy euro? A może fundusze nieruchomości lub coraz bardziej błyszczące na giełdach złoto? Oszczędzający stają przed dylematem, w co zainwestować w 2007 r. Specjaliści stawiają na akcje giełdowych spółek, nieruchomości, a także złoto.
Według badań Instytutu Pentor aż 67% Polaków nie oszczędza w ogóle, 7% potrafi odłożyć poniżej 100 zł, a zaledwie 3% – powyżej 300 zł. Średnio potrafimy zaoszczędzić co miesiąc zaledwie ok. 90 zł. Powoli, ale systematycznie pieniędzy na kontach przybywa. Od 2000 r. w ciągu sześciu lat oszczędności Polaków zwiększyły się o około 90 mld zł. Taka zasobność portfeli wystarcza, aby instytucje finansowe biły się o nasze oszczędności, proponując coraz więcej sposobów pomnażania kapitału.
W cz. 1 przeczytaliście Państwo o niektórych instrumentach finansowych, w które warto zainwestować w roku 2007. Była mowa o: lokatach, obligacjach Skarbu Państwa, walutach z udziałem TFI. W cz. 2 poznacie inne propozycje na ulokowanie środków, m.in.: fundusze inwestycyjne, akcje, fundusze nieruchomości, monety, surowce i oryginalne branże.
1) FUNDUSZE INWESTYCYJNE
Tu sytuacja przedstawia się znacznie lepiej. Jeśli utrzyma się koniunktura na GPW (a nie ma powodu przypuszczać, że miałoby być inaczej), fundusze powinny pozwolić na zarobki znacznie większe niż lokaty i obligacje.
Eksperci prognozują, że – biorąc pod uwagę blisko czteroletnia hossę na warszawskiej giełdzie – zainteresowaniem będą się cieszyły produkty jednocześnie gwarantujące kapitał i pozwalające na uczestniczenie w dalszych zwyżkach na krajowym rynku akcji i na rynkach zagranicznych.
Dużym zainteresowaniem powinny się również cieszyć tytuły uczestnictwa w funduszach lokujących za granicą, głównie z powodu możliwej do zrealizowania w ten sposób lepszej dywersyfikacji portfela.
Źródło: Analizy Online, Gazeta.pl, październik 2006.
2) AKCJE
Akcje należą do najbardziej popularnych instrumentów inwestycyjnych i są polecane początkującym graczom, gdyż nie jest tu potrzebna specjalistyczna wiedza, zwłaszcza w przypadku inwestycji długoterminowych. Ryzyko inwestycyjne zależy od tego, w jakie spółki się zainwestuje oraz od sytuacji na rynku.
Przoduje sektor nowych technologii
W 2007 r. pozytywnie zapowiada się sytuacja w sektorze nowych technologii. W Polsce działalność zaczął (na razie w woj. mazowieckim) czwarty operator sieci komórkowej P4, a poza tym pojawią się tzw. wirtualni operatorzy.
Portale, telewizje kablowe i duże firmy medialne zaoferują pod własnym logo usługi telefonii komórkowej zakupione hurtowo od obecnych operatorów. Na Zachodzie można zostać abonentem np. sieci McDonald’s czy Tesco. Na polskiej liście Urzędu Komunikacji Elektronicznej zarejestrowały się już 102 firmy, rezerwujące sobie możliwość zostania wirtualnym operatorem. Wśród nich są m.in. Telefonia Dialog, Gadu-Gadu, cyfrowy Polsat i sieć kablowa Aster. Plany ekspansji na rynku komórkowym ma również bank PKO BP.
Wracając do nowego operatora komórkowego – wiadomo już, że P4 zaoferował komercyjne usługi w I kw. 2007 r. Zgodnie z założeniami w ciągu 2-3 lat firma ta planuje osiągnięcie rentowności operacyjnej i zdobycie 25% rynku. P4 będzie walczyć o klientów zmieniających operatora.
Spory wybór ofert producentów oprogramowania IT
Przy inwestycjach w sektor IT warto mieć też na uwadze przewagę producentów oprogramowania/sprzętu nad dystrybutorami. Producent sprzedaje towary, mając o wiele większą marżę niż pośrednik, który kupuje towar od producenta, a potem odsprzedaje go dalej.
Wybór ofert jest więc spory. Zrealizowanie planów przez zagraniczne firmy spowodowało, że ich liczba wzrosła w 2006 r. do 13. Przyczyniło się to do znacznego zwiększenia kapitalizacji GPW, co korzystnie wpłynie na wizerunek polskiego rynku w oczach zagranicznych inwestorów, którzy chcą lokować miliardy euro i dolarów, jednak narzekają często na niską płynność akcji. Perspektywy dla rynku giełdowego są więc bardzo dobre.
Mniej skomplikowane procedury wejścia na GPW
Przystąpienie Polski do Unii Europejskiej uprościło znacznie procedury związane z wejściem na GPW. Tak zwany jednolity paszport europejski wymaga obecnie minimum formalności od spółki, która planuje giełdowy debiut na GPW.
3) FUNDUSZE NIERUCHOMOŚCI
Nieruchomości stały się okazją do zrobienia szybkich pieniędzy [FUNDUSZE NIERUCHOMOŚCI: Atrakcyjna lokata kapitału – cz. 4]. Poza kryzysem lat 2001/02 ceny nowych mieszkań rosną systematycznie, a ich wzrost przewyższa inflację.
Rok 2006 upłynął pod znakiem rekordowych wzrostów cen na rynku nieruchomości. Popyt zgłaszany przez rynek zdecydowanie przewyższał podaż, a atmosferę podgrzewały kolejne zawirowania wokół obrotu nieruchomościami.
Na sytuację na rynku mieszkaniowym wpływał nie tylko rosnący popyt wewnętrzny, ale także strumień pieniędzy płynący do Polski z zagranicy.
Inwestowanie w polskie nieruchomości jest coraz popularniejsze wśród mieszkańców „starej" Unii. Zwłaszcza wśród Brytyjczyków i Hiszpanów. Transakcje z udziałem obcokrajowców to obecnie, w dużych aglomeracjach, około 15-20%.
Inwestorzy najchętniej kupują mieszkania w dobrych lokalizacjach i zbudowane w wysokim standardzie. Przy okazji zarabiają banki, w których zaciągają kredyty mieszkaniowe oraz firmy zajmujące się wykończeniem wnętrz – lokal musi być gotowy do wynajmu. Pieniądze z zagranicy ożywiają więc nie tylko sam rynek mieszkaniowy, ale także jego bezpośrednie otoczenie.
Do tej pory klienci mogli inwestować w nieruchomości tylko za pośrednictwem zamkniętych funduszy nieruchomości, których powstało w latach 2004-2006 w sumie dziewięć, a według ostatniej wyceny stóp zwrotu z grudnia 2006 r. fundusze zarobiły do 22,90%.
Gdzie warto kupować?
Jak na razie królestwem spekulantów są Warszawa, Kraków oraz Trójmiasto. Niezwykle atrakcyjnym miastem do inwestowania w nieruchomości staje się Wrocław. Jest to jedyne duże miasto w Polsce z szybko rozwijającym się rynkiem pracy, gdzie do niedawna nie działał żaden duży deweloper. Ryzykanci mogą również postawić na Łódź i Katowice – tu wkrótce będzie mocno rósł rynek pracy, a wraz z nim popyt na mieszkania.
Najlepiej kupić małe, 1- lub 2-pokojowe mieszkanie w dobrej lokalizacji albo apartament o powierzchni od 100 m kw. Przed potencjalnymi inwestorami czai się jednak kilka zagrożeń.
Po pierwsze duża konkurencja. Krajowi inwestorzy kupują mieszkania hurtowo, po kilkanaście, zbijając w negocjacjach cenę. Potem, tuż przed zakończeniem inwestycji, odsprzedają swoje prawa osobom trzecim nawet z kilkudziesięcioprocentowym zyskiem. Polskimi mieszkaniami coraz mocniej interesują się również inwestorzy z Wielkiej Brytanii. Po drugie podatki. W 2008 r. – jeśli do tego czasu rządząca ekipa PO-PiS nie zmieni stawki podatku – VAT na mieszkania wzrośnie z 7 do 22%. Część analityków ostrzega, że po 2007 r. mieszkaniówka może przeżyć załamanie.
Źródło: https://www.tabelaofert.pl, styczeń 2007.
Pozostanie nadwyżka gotowych niesprzedanych mieszkań (za późno wybudowanych) i wzrost cen zostanie najprawdopodobniej zatrzymany.
Źródło: https://www.tabelaofert.pl, styczeń 2007.
4) MONETY I METALE SZLACHETNE
Nie tylko giełda papierów wartościowych, fundusze lub rynek Forex generują duże zyski, nie tylko na rynku nieruchomości trwa prawdziwa hossa. Także rynek numizmatów, a dokładnie rynek monet kolekcjonerskich daje ostatnimi laty olbrzymie profity z inwestycji.
Dodatkowo wcale nie trzeba dysponować dużym kapitałem, żeby zacząć inwestować w monety. Na początek wystarczy nawet kilkaset złotych.
Jedną z najbardziej zyskownych inwestycji alternatywnych jest skupowanie monet kolekcjonerskich. Jednak z uwagi na ich ograniczony i dość szybko rozchwytywany nakład, lepiej od razu zaopatrzyć się w możliwość nabycia tych monet bez kolejek i po cenie emisyjnej, czyli ustalonej w dniu ich emisji przez bank centralny.
Takie rozwiązanie oferują abonamenty numizmatyczne na monety kolekcjonerskie. Ich różne typy dostosowane do różnych strategii kolekcjonerskich i inwestycyjnych pozwalają dobrać abonament do swojego sposobu lokowania gotówki.
Abonament numizmatyczny opłaca się przede wszystkim dlatego, że cena monet szybko rośnie i w krótkim czasie przewyższa cenę emisyjną.
Tabela 4. Zyski z abonamentu numizmatycznego w latach 2001-2006
Rok | Zysk w % |
2001 | 226,44 |
2002 | 266,44 |
2003 | 236,43 |
2004 | 72,12 |
2005 | 90,76 |
2006 | 36,00 |
Źródło: https://www.e-numizmatyka.pl, styczeń 2007.
Abonament numizmatyczny to ostatnimi czasy czysty zysk, o czym przekonują się kolejni inwestorzy. Licząc z roku na rok, zyski inwestorów wyglądają imponująco. Ci, którzy zainwestowali w abonament w 2001 r. i kupili monety za cenę emisyjną – zyskali 226 %. Monety z abonamentu 2002 r. dały do dziś 266% zysku, z 2003 – 286%, z 2004 – 72%, z 2005 – 90%.
Jak pokazują powyższe wyliczenia abonament numizmatyczny jest przepustką do osiągnięcie naprawdę bardzo porządnych zysków w 2007 r. Stopa zwrotu z takiej inwestycji z powodzeniem może konkurować z zyskami osiąganymi przez agresywne fundusze inwestycyjne.
5) ORYGINALNE BRANŻE: GASTRONOMIA, SUROWCE…
Poza instrumentami giełdowymi czy nowymi technologiami eksperci wskazują na branże bardziej oryginalne, np. gastronomia. Polacy coraz chętniej jadają na mieście. Dobrym pomysłem byłaby więc np. restauracja oferująca ekologicznie czystą żywność i promująca zdrowy tryb życia.
Złoto – najbezpieczniejszą lokatą kapitału
Inni wskazują na sprawdzone metody, czyli inwestowanie w surowce, np. w złoto. Złoto od wielu lat uważane jest za najbezpieczniejszą lokatę kapitału. Dlatego warto przynajmniej 10-15% swoich oszczędności przeznaczyć na zakup tego kruszcu. I oczywiście nie chodzi tu o inwestowanie w złotą biżuterię, tylko o zakup złota lokacyjnego, czyli sztabek lokacyjnych i monet bulionowych.
Inwestycja w złoto to doskonałe zabezpieczenie kapitału przed giełdowym krachem, inflacją, kryzysem walutowym oraz wszelkimi innymi zawirowaniami natury społecznej, politycznej i ekonomicznej.
Na cenę tego metalu wpływają wydarzenia na świecie: od trzęsienia ziemi w Iranie po wojnę z międzynarodowym terroryzmem. To jedna z przyczyn, które powodują, że złoto od wielu lat utrzymuje wysoką wartość. Bezpieczeństwo, jakie zapewnia złoto, jest związane z jego niezależnością od państwowych rządów i systemu finansowego. Jednocześnie napięcia geopolityczne, niepewność pozycji dolara oraz obawy o zyski na giełdzie ponownie zaczynają kierować uwagę inwestorów na złoto.
Podsumowanie
Nie ma gotowych recept na osiągnięcie sukcesu i wzbogacenie się w dwa, trzy lata. Skoro jednak w ciągu ostatnich 12 miesięcy mogliśmy zarobić nawet prawie 1000%, inwestując na giełdzie, nie jest to nierealna perspektywa.
Gdy stoimy przed zadaniem obrania strategii inwestowania swoich środków powinniśmy sami wnikliwie prześledzić rynek i wybrać te instrumenty, które najbardziej nam odpowiadają.
Prezentacja instrumentów finansowych (cz. 1-2) nie wyczerpuje wszystkich form inwestowania. Można powiedzieć, że jest to zaledwie najbardziej popularna część oferty, którą udostępnia nam rynek.
Ważne jest, abyśmy ciągle poszerzali swoją wiedzę i doświadczenie, aby mieć świadomość, jak wiele możliwości stwarza współczesny rynek inwestycyjny.
źródła:
1. Miesięcznik Inwestora, Expander, 1/2007.
2. Jach K., Zainwestuj w przyszłość, „Biznes Trendy”, grudzień 2006.
Autorem jest Pani Sylwia Hucik Gaicka
Tekst pochodzi z Portalu www.waluty.com.pl
Serdecznie dziękuję za jego udostępnienie.
www.waluty.com.pl
Powrót na górę strony >>> kliknij
Przejdź na bloga >>> kliknij
Przejdź na forum >>> kliknij
Przejdź do spisu treści porad/artykułów >>> kliknij