Rynek Forex od lat budzi duże emocje. I trudno się temu dziwić. Możliwość uczestniczenia w transakcjach na rynku z obrotami rzędu 5 bilionów dolarów dziennie musi robić wrażenie. Dodatkowo rynek Forex przedstawiany jest jako otwarty dla każdego. Obietnica łatwych zarobków kusi kolejnych inwestorów. Realia tego rynku są jednak brutalne. 80% inwestorów traci pieniądze. Czy można jakoś temu zapobiec? O tym m.in. piszemy poniżej.
Czym jest Forex?
W dużym uproszczeniu Forex to system obrotu wymiany walut. Jego uczestnikami są zarówno korporacje, instytucje finansowe, jak i drobni inwestorzy. Na Forex można kupić i sprzedać kilkanaście głównych walut świata oraz surowce m.in. ropę naftową, kawę, kukurydzę. Ze względu na różnice czasowe pomiędzy kontynentami i powszechny dostęp do Internetu handel na Forex trwa 6 dni w tygodniu. I choć co do zasady funkcjonowania Forex należałoby porównać do giełdy, to w praktyce bardziej przypomina kasyno, w którym graczy jest wielu, ale zarabia głównie właściciel kasyna.
W tym przypadku zarabia tak zwany broker Forex, czyli firma umożliwiająca inwestorom dostęp do specjalnej platformy, na której można składać zlecenia, kupna/sprzedaży wybranej waluty, towaru. Cechą charakterystyczną rynku Forex jest możliwość korzystania z tak zwanej dźwigni finansowej. W praktyce oznacza to tyle, że klient dysponujący 1000 zł może zawierać transakcję na kwotę nawet 100 krotnie wyższą, czyli 100 tys. zł. Brzmi dość szalenie? Na Forex to niemal norma. Minimalne wachnięcie kursu wybranej waluty daje w ułamku sekundy zysk lub stratę idąca w dziesiątki tysięcy. Więcej o stratach wspomnimy w kolejnym punkcie.
Jak działają brokerzy, czyli tzw. „kotłownie”?
Przy okazji rynku Forex nie można nie wspomnieć o „kotłowniach”. Mało kto o nich wie, a cieszą się one wyjątkowo złą sławą. Kotłownia to nic innego jak firma bez żadnych uprawnień do świadczenia usług na rynku finansowym. Założyć i prowadzić może ją każdy. Jej głównym celem jest namawianie potencjalnych klientów do zainwestowania dużych kwot pieniędzy w ryzykowne instrumenty finansowe. I pomimo że trudno w to uwierzyć pracownikom takich kotłowni przez lata udawało się pozyskiwać naiwne osoby to wyłożenia swoich pieniędzy na niesprawdzone inwestycje.Cel działania kotłowni był jeden. Wmanewrować klienta w taką inwestycję, na której nie może zarobić. Wówczas klient tracił, zarabiała firma oferująca produkt. Bez wątpienia można pokusić się o stwierdzenie, iż kotłownie bezwzględnie wykorzystywały niewiedzę i jednoczesną chęć wzbogacenia u swoich klientów. Wizja potencjalnych zysków skutecznie usypiała resztki zdrowego rozsądku. Co kilka lat w mediach głośno jest o różnego rodzaju firmach, które oszukały setki, a nawet tysiące klientów. Pomimo tego wciąż powstają tego typu firmy.
Dlaczego 80% klientów traci pieniądze na Forex?
Dane Komisji Nadzoru Finansowego za rok 2018 mówią jednoznacznie. 80% inwestujących na Forex traci pieniądze. Statystyki te opierają się jedynie na danych od krajowych brokerów Forex. Niewykluczone, że korzystający z oferty zagranicznych podmiotów notują jeszcze gorsze wyniki. Łączne straty Polaków w 2018 r. przekroczyły 400 mln zł. Są to ogromne sumy, które bez wątpienia mogły być o wiele rozsądniej zagospodarowane.
Odpowiedź na pytanie, dlaczego tak wielu klientów traci, nie jest prosta. Z pewnością po części jest to wynik braku wiedzy na temat tej formy inwestycji. Inną, prawdopodobną przyczyną jest jednak to, że Forex bardziej przypomina ruletkę niż giełdę. Traci większość, a bogacą się tylko brokerzy, którzy zarabiają swoją prowizję bez względu na to, czy klient wyszedł na plus, czy na minus.
Wygrywają bardziej szczęściarze niż wytrawni gracze, którzy nie mają żadnych szans w starciu z dużymi instytucjami obecnymi na rynku. Wszelkie strategie na niewiele się zdadzą, jeśli na rynek wchodzą „grube ryby” mogące wpływać na kursy walut. Skalę nadużyć na rynku Forex wobec drobnych inwestorów potwierdza stosowna ustawa wprowadzona w Stanach Zjednoczonych już w 2010 roku. Na jej mocy tzw. brokerzy zostali praktycznie wypchnięci z rynku. Szkoda, że na podobne regulacje nie zostały dotychczas wprowadzone w Polsce. Być może udałoby się ograniczyć straty polskich drobnych inwestorów, którzy tracą miliony złotych w nadziei na zysk.
4. Jak odzyskać pieniądze stracone na Forex?
Ostatnią kwestią, którą chcemy poruszyć w niniejszym tekście, jest próba odzyskania pieniędzy utraconych na rynku Forex. Z pewnością nie jest to sprawa łatwa, ale jeśli uda nam się udowodnić nieetyczne działanie brokera, w wyniku którego straciliśmy pieniądze, możemy podjąć próbę dochodzenia swoich praw. Oczywiście należy wówczas korzystać z pomocy wykwalifikowanych podmiotów jak kancelarie prawne, które przed sądem, zazwyczaj Cypryjskim będą w naszym imieniu prowadzić sprawę. W przypadku porozumienia z brokerem mamy szansę na odzyskanie choćby części utraconych pieniędzy. Biorąc pod uwagę, że w grę wchodzą często dziesiątki tysięcy złotych, z całą pewnością warto podjąć próbę i walczyć o swoje.
Podsumowując, rynek Forex najlepiej omijać szerokim łukiem. Nie należy ufać reklamom firm obiecujących szybkie zyski. Zamiast tego lepiej zainwestować w dobrą książkę o finansach osobistych. To brak absolutnych podstaw w tym zakresie czyni wielu klientów łatwym celem dla różnego rodzaju naciągaczy.
Więcej na temat rynku Forex i jego specyfiki przeczytać można na stronie https://social.estate/ruletka-zwana-forex-kto-zarabia-kto-traci/
Przeczytaj również:
Opinie TradoCenter: ujawnione zalety i wady
Informacje podstawowe Finansero