Gospodarka po koronawirusie nie będzie już taka sama, jak przed pandemią. Wiosną przewidywano, że zapaść gospodarki będzie trwać przez wiele tygodni, a w wariancie najbardziej optymistycznym do normalności mieliśmy zacząć powracać najwcześniej dopiero w maju. Przewidywano także, że w pesymistycznym scenariuszu, koronawirus zaatakuje ponownie jesienią. Niestety, doświadczamy spełniania się tych prognoz.
Końca turbulencji gospodarczych i społecznych upatruje się dziś w spodziewanym, rychłym wynalezieniu skutecznej szczepionki na COVID19. Oficjalnie – na naturalne wygaśnięcie zarazy, raczej nikt nie liczy. Jednak paradoksalnie – tak głęboki kryzys – oprócz niszczącej fali zagrożeń, otwiera możliwości przeprowadzenia wielu zmian strategicznych.
Zmiana paradygmatu
Doświadczenia ostatnich miesięcy przekonały dobitnie, że rzeczywistość niedawnej hossy jest już tylko miłym wspomnieniem. Spodziewanie się jej powrotu to płonna nadzieja, która wobec bierności oczekiwania może okazać się prostą drogą do bankructwa. Ci, którzy przetrwali pierwszy atak pandemii już wiedzą, że sama walka o przetrwanie nie wystarczy. Konieczny jest strategiczny zwrot i zmiana wzorca myślenia o biznesie. Oznacza to wybór między rozwojem, a utrzymaniem status quo. Wydaje się, że jedyną słuszną drogą jest znany z klasyki teorii prowadzenia wojen atak wyprzedzający. Wielu przedsiębiorców – właśnie teraz gdy stary świat odszedł w przeszłość – wypływa na powierzchnię i na naszych oczach tworzy zręby swojej przyszłej potęgi. Dostrzeżenie tego faktu jest aktem przełomowym. Co, więc robić? – Zacząć działać!
Zdolność bojowa
Każdą strategiczną zmianę należy rozpocząć od analizy posiadanych sił i środków oraz kompetencji. Podstawą do działania powinna być odpowiedź na proste pytanie – „czy chcę walczyć?”. Fundamentem powodzenia jest nie tylko stan zasobów, ale także nasza postawa i gotowość do zmiany. Wiedza i doświadczenie, bez motywacji do skutecznego działania nie doprowadzą nas do sukcesu. Ocena sytuacji powinna przekonać, że stare metody prowadzenia biznesu są nieskuteczne w nowych warunkach. W warunkach skrajnej niepewności, które zapanowały po pierwszym ataku pandemii, należy spodziewać się, że przyszłość będzie na pewno inna od tej, którą niedawno prognozowaliśmy. Jeśli więc jesteś gotów na nowe wyzwanie i zdecydujesz się na walkę – walcz!
Sporządź mapę
Klasyczna dykteryjka głosi, że „jeśli nie wiesz, dokąd idziesz, każda droga jest dobra”. Strategia to wybór drogi, którą będziesz podążać do celu. Musisz zatem zdefiniować ten cel i dokładnie przemyśleć oraz zaplanować drogę, którą będziesz kroczyć by go osiągnąć. Konieczne jest więc stworzenie nowej, „strategicznej mapy” rozwoju dla twojej firmy. Nowe szanse, wyzwania i kryteria oceny sukcesu. Ostatnie miesiące z pewnością już odsłoniły najsłabsze punkty twojego przedsiębiorstwa. Napraw to. W okresie prosperity, wszyscy (nawet słabi i popełniający błędy) odnoszą sukcesy. Gdy koniunktura nie sprzyja – wygrywają ci, którzy potrafią ustrzec się błędów. Nie oznacza, że są to najlepsi. Po prostu oni zaakceptowali już to, że zmiana się dokonała. Ich przewaga polega często na tym, że jako pierwsi potrafili uwolnić od ram dotychczasowego sposobu działania. Kryzys otworzył nowe możliwości – czy potrafisz je dostrzec?
Podróżuj z najbogatszymi klientami
Po akceptacji nowej rzeczywistości nadeszła pora poszukiwania szans, które ona przed tobą otwiera. Tajemniczy świat e-commerce, przeniesienie promocji do mediów społecznościowych, zmiana asortymentu produkcji lub sposobu świadczenia usług. Podążaj za najlepszymi klientami. Jeśli przewidzisz szlak ich podróży i cel, będziesz w stanie cały czas im towarzyszyć. Ponieważ dla każdego biznesu klienci są najważniejsi, to za wszelką cenę musisz zatrzymać ich przy sobie, zwłaszcza tych najlepszych. Nie rezygnuj z akwizycji nowych. Jednak, gdy utracisz tych najzasobniejszych, możesz tego nie przetrwać. Gdy kryzys przejdzie już do historii, klienci mający najzasobniejsze konto bankowe (mimo strat, które poniosą) i tak będą fundamentem rozwoju twojej firmy.
Szansa na obrzeżu rynku
W okresie kryzysu jest mniej pracy. Niestety wielu przedsiębiorców ulega takiemu złudzeniu. Kończy się to z reguły upadkiem firmy. W rzeczywistości jest zupełnie odwrotnie. Stagnacja i recesja to czas na najcięższą pracę dla wszystkich członków zespołu. Nie tylko dla ciebie. To okres, w którym powiedzenie: „wszystkie ręce na pokład” ma szczególne uzasadnienie. Sam walki nie wygrasz. Zweryfikuj kadry. Postaw na najlepszych i najpracowitszych, najbardziej lojalnych. Rozpoznaj, którzy pracownicy są najcenniejszym kapitałem twojej firmy.
Jeśli będziesz zmuszony zwalniać, to za wszelką cenę zatrzymaj ludzi najodważniejszych, kreatywnych i dysponujących takimi kompetencjami, które będą konieczne w procesie transformacji. Wręcz wypowiedzenia tym, którzy osłabiają zdolności ofensywne przedsiębiorstwa i nie wnoszą nic w jego rozwój. Pamiętaj, że największym przeciwieństwem sukcesu jest przeciętność. Najlepsi mają największą zdolność do szybkiej reorganizacji, a idąc pod prąd osiągają wyznaczone cele skuteczniej niż mierni konkurenci. W centrum dotychczasowego pola biznesowej działalności nie kryją się okazje, których poszukujesz. Z reguły są gdzieś blisko jego granic. Wszyscy koncentrują swoją uwagę na tym, co zawsze było źródłem ich dochodów. Liderzy uważnie pilnują swojej dominującej pozycji, a mniej uwagi poświęcają obrzeżom rynku. Tam szukaj swojej szansy.
Dr Janusz Grobicki