Każdego dnia specjaliści od finansów na całym świecie wymyślają instrumenty inwestycyjne, które mają umożliwić pomnażanie kapitału bez wielkiego ryzyka. Ktoś, kto na co dzień nie interesuje się gospodarką, giełdą ani funduszami inwestycyjnymi, ale chciałby ulokować wolne środki pieniężne, może dla przykładu wybrać dzieła sztuki albo nieruchomości. Ciekawą alternatywą jest też inwestycja w złoto.
Metale szlachetne w różnej formie wykorzystywano jako pieniądze już przed naszą erą. W roku 1971 tzw. koniec systemu BrettonWoods położył kres stosowaniu złota jako waluty, na którą do tej pory wymieniano funty, dolary czy franki. Właściwości fizyczne metalu, dzięki którym złoto stało się synonimem fortuny, nie uległy jednak zmianie i banki w dalszym ciągu przechowują w sejfach rezerwy pieniężne w formie sztabek. Dzięki wysokiej gęstości metalu i wartości przypadającej na jednostkę masy łatwo przetransportować wielki kapitał z miejsca na miejsce, ale to, co rzeczywiście decyduje o niesłabnącym zainteresowaniu złotem, to bezpieczeństwo inwestycji.
W czasie wojny czy krachu na giełdzie kilogramowa sztabka waży w dalszym ciągu tyle samo, a co za tym idzie jej wartość nie zmienia się. Każdego dnia w Londynie, Nowym Jorku i Szanghaju setki instytucji finansowych i drobnych graczy wymienia kruszec na tradycyjne pieniądze i w ten sposób ustala, ile kosztuje jedna uncja metalu. Cena kruszcu idzie w górę, jeżeli inwestorzy spodziewają się recesji albo groźnego konfliktu zbrojnego. Sprzedają oni wówczas akcje i za pieniądze z konta bankowego kupują złoto i podobnie, jak w wypadku każdego innego towaru, gdy liczba zainteresowanych rośnie, przedmiot pożądania drożeje.
Aby rozpocząć przygodę z inwestowaniem w złoto musimy zdecydować na jaki okres ulokujemy pieniądze i jakie ryzyko jesteśmy w stanie ponieść. Do wyboru mamy fizyczny zakup sztabek lub złotych monet, albo bardziej zaawansowane instrumenty ? zaczynając od akcji spółek giełdowych zajmujących się wydobyciem złota, a na funduszach surowcowych i instrumentach surowcowych skończywszy.
W niektórych krajach, jak Austria, Liechtenstein czy Szwajcaria, największe banki przez całą dobę umożliwiają kupno bądź sprzedaż sztabek, które w Europie z reguły ważą 12,5 kg lub 1 kg. Jeden kilogram odpowiada ok. 32 uncjom, a przy cenie z połowy kwietnia 2007 r. (ok. 680 USD za uncję) taka sztabka kosztowałaby blisko 22 tys. dolarów. Jeżeli interesuje nas inwestycja na mniejszą skalę, warto zainteresować się monetami.
Ten rynek jest znacznie ciekawszy, ponieważ oprócz czysto finansowego aspektu, monety często stają się hobby na całe życie. Ich wartość zależy nie tylko od wagowej zawartości złota, ale także od dostępności czy wyjątkowej historii z nią związanej.
Dzięki internetowi inwestowanie w monety stało się znacznie prostsze niż przed laty ? teraz, aby pochwalić się swoją kolekcją lub znaleźć kupca na nasze skarby, wystarczy zalogować się na odpowiedniej stronie. Co ciekawe, na najpopularniejszej stronie z internetowymi aukcjami – Allegro złotymi monetami handlują pasjonaci, którzy często oferują prawdziwe unikaty.
Na warszawskim parkiecie notowane są akcje spółek handlujących biżuterią, których zyski zależą od ceny złota, jak np. Kruk. Wśród polskich funduszy inwestycyjnych znajdziemy Investor Gold FIZ, który za nasze pieniądze handluje metalami szlachetnymi, korzystając zarówno ze wzrostu, jak i spadku ceny złota, platyny i srebra na światowych rynkach.
Najbardziej zaawansowani inwestorzy mogą spróbować własnych sił na kontraktach terminowych na złoto oferowanych przez biura maklerskie specjalizujące się w transakcjach walutowych. Po otwarciu rachunku, instalujemy na komputerze specjalistyczne oprogramowanie, za pomocą którego w czasie rzeczywistym możemy śledzić wykresy zmieniającej się ceny różnych surowców, w tym także złota. Nie bez powodu podkreślam, że jest to rozwiązanie tylko dla osób posiadających odpowiednią wiedzę na temat rynków finansowych i skłonnych do bardzo wysokiego ryzyka, ponieważ działanie tzw. dźwigni finansowej sprawia, że kilka nieudanych decyzji może pozbawić nas w krótkim czasie całego kapitału.
Pomimo ciągłych innowacji na światowych rynkach finansowych wciąż jest miejsce na tradycyjne formy inwestycji jak złoto. W czasie nasilających się napięć geopolitycznych na Bliskim Wschodzie i rosnących obaw o kontynuację badań nad bronią nuklearną, warto rozważyć ulokowanie w złocie przynajmniej części oszczędności. Osłabiający się ? czyli innymi słowy tracący na wartości ? amerykański dolar sprawia, że dobrym pomysłem może okazać się zamiana niepewnej waluty na stabilną inwestycję w kruszec.
Tekst udostępniony przez Open Finance
Autor: Łukasz Wróbel
https://www.open.pl/