Inwestowanie jest sztuką. Często sztuką nie tylko lokowania pieniędzy w stale zyskującym walorze, ale także sztuką odpowiedniej dywersyfikacji portfela inwestycyjnego. Analitycy od dawna już twierdzą, że około 10 – 15% każdego dobrze dobranego portfela inwestycyjnego powinno stanowić złoto. A metody lokowania w ten walor są różne – sztabki lokacyjne, monety kolekcjonerskie, monety bulionowe… Dziś przyjrzymy się tym ostatnim.
Czym są monety bulionowe?
Monetami bulionowymi nazywamy monety bite za zgodą oficjalnych władz, z metali szlachetnych (głównie ze złota, czasem srebra i platyny) w nieograniczonych z góry nakładach. Monety takie przeznaczone są na cele inwestycyjne.
Złote monety bulionowe produkowane są przez wiele krajów na świecie. Często ze względów prestiżowych. Bite są przez mennice państwowe w dużych ilościach i z bardzo niską marżą. Ich cena skorelowana jest z wartością złota na rynku, czyli krótko mówiąc: są tyle warte ile warte jest złoto, z którego zostały wybite. Są to prawne środki płatnicze, którymi można zapłacić w sklepie lub wymienić w kantorze lub banku po cenie złota. Oczywiście trzeba być szaleńcem, żeby złotą monetą bulionową płacić za bułki i mleko. Lepiej przeznaczyć je na długoterminowe inwestycje. Duża zawartość złota i korzystna cena to powód, dla którego monety od dawna cieszą się wielkim zainteresowaniem.
A jak wygląda w praktyce inwestowanie w tego typu walory?
Pomysł monety bulionowej, nie posiadającej zadeklarowanej ceny nominalnej zrodził się w południowej Afryce w 1970 roku – wybito wówczas Krugerranda i sprzedawano go po wartości 3% większej, niż wartość złota zawartego w monecie. Później wydano Kanadyjski liść klonowy (Maple Leaf), Australijski Samorodek (Nugget), Brytyjski Britannia, Amerykański Orzeł (Eagle) – wszystkie cieszą się wielką popularnością.
Wśród inwestorów ogromnym uznaniem cieszy się miedzy innymi austriacka “filharmonika”, pierwsza w europie moneta bulionowa. Filharmonika bita jest w Mennicy Austriackiej, która należy do najstarszych i najbardziej uznanych mennic na świecie. Moneta ta wielokrotnie zdobywała miano najlepiej sprzedającej się złotej monety na świecie. Do końca XX wieku jej nominałem był austriacki szyling, ale obecnie jej nominałem jest euro. Inną austriacka monetą bulionową są złote dukaty z wizerunkiem Franciszka Józefa. Pomimo, że bije się je współcześnie, swoim kształtem nawiązują do dukatów z 1915 roku, funkcjonujących w monarchii habsburskiej.
W Polsce do najczęściej spotykanych należą emitowane przez NBP złote monety, próby 999,9, z wizerunkiem orła bielika. Monety z orłem bielikiem zawierają 1/10, 1/4, 1/2, oraz 1 uncję czystego złota. Złote monety uncjowe pakowane są w specjalnie zabezpieczone plastikowe opakowania (tzw. CertiCard), do których dołączone są foliowane certyfikaty, zawierające dane techniczne monety oraz krótki opis.
Skup i sprzedaż
Ceny monet bulionowych nie są stałe i są zależne od ceny złota ustalanej na Giełdzie Londyńskiej i kursu USD. Łatwo je odsprzedać – cena zależy od wagi złota w nich zawartego. Nie posiadają numizmatycznej wartości, tak jak złote monety kolekcjonerskie, choć zdarza się, że niektóre roczniki są poszukiwane przez kolekcjonerów.
Złoto w odróżnieniu od walut narodowych, to jedyna międzynarodowa waluta, którą zawsze można wymienić, w każdym zakątku świata i o każdej porze. Sztabki i monety są więc wymienialne we wszystkich renomowanych instytucjach finansowych, w kantorach i w popularnych punktach skupu złota.
Bez VAT-u
Kupując złoto w Polsce, nie trzeba płacić VAT-u (Dz.U. Nr 27, poz. 268, zm. Nr 46, poz. 438, Nr 155, poz. 1 290, Nr 216, poz. 1 828). Złoto traktowane jest jako wartość dewizowa. Na podstawie rozporządzenia ministra finansów z dnia 22 marca 2002 roku w sprawie wykonania niektórych przepisów ustawy o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym w rozdziale 13 zwalnia się od podatku od towarów i usług: (import) wartości dewizowe.
Artykuł udostępniony przez firmę Express M
www.e-numizmatyka.pl