W polisach zbyt często treści najważniejsze dla ubezpieczającego się zapisane są wyjątkowo małym druczkiem.
1. Wielokrotne ubezpieczenie tego samego przedmiotu
Zdarza się, że ten sam przedmiot ubezpieczony jest od tego samego ryzyka u kilku ubezpieczycieli. Może to być świadomy zabieg klienta, który liczy na to, że w przypadku zniszczenia ubezpieczonej rzeczy otrzyma pełne odszkodowanie od każdego z ubezpieczycieli osobno i dodatkowo kuszony jest niskimi cenami ofert promocyjnych, dołączanych do innych produktów (np. do kart kredytowych). Sytuacja taka może wynikać również z braku wiedzy co do tego, że dana rzecz jest już ubezpieczona. Przykładowo: jeśli nabędziemy nieruchomość ubezpieczoną przez byłego właściciela, to prawa i obowiązki z tego ubezpieczenia (o którego istnieniu często nie wiemy) przechodzą na nowego właściciela, chyba że zostanie ono przez niego wypowiedziane. W przypadku ponownego ubezpieczenia paradoksalnie pogarszamy swoją sytuację. Możemy zapomnieć o otrzymaniu podwójnego odszkodowania. Zakład ubezpieczeniowy wypłaci nam bowiem tylko taką kwotę, która odpowiada stosunkowi jego odpowiedzialności do odpowiedzialności innych ubezpieczycieli. W praktyce takie rozwiązanie jest niekorzystne, oznacza bowiem konieczność interwencji u dwóch ubezpieczycieli, składanie dwóch wniosków, dostarczenie podwójnej dokumentacji (której kopię często trzeba poświadczać notarialnie) etc. Co więcej, mimo zawarcia korzystnej umowy z ubezpieczycielem, do którego mamy zaufanie, może okazać się, że zrealizuje on tylko część naszych roszczeń, a co do reszty odeśle nas do ubezpieczyciela, z którym nigdy nie chcielibyśmy współpracować.
2. Ubezpieczenie OC członków zarządu spółki
Do członków władz, tj. członków zarządu, rady nadzorczej, komisji rewizyjnej, prokurentów czy dyrektorów spółek kapitałowych jest adresowane specjalne ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej – Directors & Officers (D&O). Ubezpieczeni mogą być określeni w polisie imiennie lub jako członkowie określonego organu spółki.
Ubezpieczenie to obejmuje szkody wyrządzone działalnością członków władz spółce lub osobom trzecim, w tym udziałowcom i akcjonariuszom w związku z wykonywaniem obowiązków, za które członek zarządu ponosi odpowiedzialność cywilną na podstawie kodeksu spółek handlowych, umowy bądź statutu spółki kapitałowej. Zakres odpowiedzialności dotyczy wyrządzonej szkody oraz kosztów obrony sądowej. Ubezpieczyciel nie odpowiada za szkody wyrządzone umyślnie i nie ponosi kosztów zapłaty grzywien, podatków czy kar umownych.
Przy zawieraniu takiego ubezpieczenia należy zwrócić uwagę na sposób określenia kosztów obrony sądowej, które są objęte ochroną ubezpieczeniową. Według ogólnych warunków ubezpieczyciele odpowiadają za koszty konieczne i uzasadnione. Odpowiedzialność jest często uwarunkowana uzyskaniem wcześniejszej zgody. Warto o tym pamiętać, kiedy w pośpiechu, pod wpływem stresu ubezpieczony przygotowuje się do obrony – zatrudnia prawników, przygotowuje dowody itp.
3. Podatki a ubezpieczenie zarządu
Niezależnie od tego, że składkę najczęściej opłaca spółka i ona może być w ostateczności beneficjentem odszkodowania, przez polskie organy podatkowe jest ona traktowana jako nieodpłatne świadczenie, czyli przychód ubezpieczonego członka zarządu, co powoduje powstanie u niego obowiązku podatkowego. Zapłacona przez spółkę składka nie może być również zaliczona do kosztów uzyskania przychodów.
4. Odpowiedzialność za podwykonawców
Co do zasady przedsiębiorca, który zatrudnia podwykonawców, odpowiada za skutki ich działań jak za działania własne, tak więc wobec zamawiającego ponosi odpowiedzialność za działania innego przedsiębiorcy. Ryzyko szkody wyrządzonej przez podwykonawcę można zabezpieczyć poprzez wymaganie od niego przedstawienia polisy. Nigdy nie będziemy mieli jednak pewności, czy roszczenie innego kontrahenta podwykonawcy nie “skonsumuje” całej sumy gwarancyjnej. Z tych powodów wielu przedsiębiorców decyduje się na skorzystanie z polisy OC za podwykonawców, oferowanej również małym i średnim przedsiębiorcom. Należy jednak zachować dużą ostrożność, gdyż w ogólnych warunkach ubezpieczenia OC za podwykonawców pojawiają się liczące nieraz kilkadziesiąt punktów listy wyłączeń odpowiedzialności ubezpieczyciela. Na przykład: ubezpieczyciel nie odpowiada za szkody związane z naruszeniem praw własności intelektualnej, za szkody powstałe w systemach komputerowych, wyrządzone w stanie nietrzeźwości, a także za szkody polegające na powstaniu czystej straty finansowej, definiowanej najczęściej jako uszczerbek majątkowy niebędący szkodą na osobie lub szkodą rzeczową. Z powyższego wynika, że w wielu przypadkach ewidentnej szkody poczynionej przez podwykonawcę ubezpieczonego, nieraz o dużej wysokości, odszkodowanie nie zostanie wypłacone. Należy także zwrócić uwagę na to, że ochrona ubezpieczeniowa obejmuje odpowiedzialność cywilną za szkody wyrządzone tylko przez podwykonawców, z którymi ubezpieczony zawarł pisemne umowy. Wypłata odszkodowania jest uzależniona od przedstawienia ubezpieczycielowi oryginału umowy, a w wielu przypadkach także kopii parafowanych przez obie strony.
5. Koszty obsługi prawnej
Ostrożność należy zachować także przy przystępowaniu do zupełnie nowych programów ubezpieczeniowych, takich jak ubezpieczenie pokrywające koszty obsługi prawnej sporów podatkowych, na podstawie którego ubezpieczonemu przysługuje obsługa doradcy podatkowego w sytuacji sporu z urzędem skarbowym. W ogólnych warunkach omawianego ubezpieczenia można znaleźć zapis, zgodnie z którym ubezpieczyciel może odmówić spełnienia świadczenia, jeżeli podmiot zapewniający obsługę prawną stwierdzi, że nie ma szansy na korzystne rozstrzygnięcie sprawy. Ubezpieczyciel przewidział także próg wartości zaległości podatkowych, poniżej którego ubezpieczyciel może odmówić dalszej ochrony w konkretnym sporze. W powiązaniu z zapisem stanowiącym, iż ubezpieczony jest obowiązany pokryć koszty obsługi każdego ze sporów do wysokości określonej kwoty (niewiele niższej od opisanego powyżej progu), możliwa jest sytuacja, w której z uwagi na niską wartość przedmiotu sporu ubezpieczony będzie zmuszony pokryć w całości koszt jego obsługi. Przy tego typu ubezpieczeniach należy sprawdzić również okres karencji, czyli czas, jaki musi upłynąć od opłacenia składki do zdarzenia objętego ubezpieczeniem, aby ubezpieczyciel spełnił świadczenie.
6. Zaniżona wartość odszkodowania
W praktyce istotne znaczenie ma wartość części zamiennych uwzględniana przez ubezpieczyciela przy wypłacie odszkodowania. Częstą praktyką jest stosowanie zamiast cen części oryginalnych cen ich tańszych odpowiedników lub też zmniejszenie wysokości odszkodowania wobec faktu, iż części podlegające wymianie były zużyte. Taka praktyka, co do zasady, powinna zostać uznana za nieprawidłową. Sąd Najwyższy uznał bowiem, że ubezpieczony ma prawo wyboru, za pomocą jakich części zreperuje samochód – oryginalnych czy tzw. zamienników. Przy czym nie ma obowiązku wykorzystania najtańszych dostępnych na rynku części. Podobnie rzecz ma się z wymianą uszkodzonych w wyniku wypadku części samochodowych, które były już zużyte. W takiej sytuacji Sąd Najwyższy uznał, że jeśli jest niezbędna naprawa samochodu przy użyciu części nowych (ze względów technicznych, bezpieczeństwa, wizualnych etc.), to ubezpieczyciel nie ma prawa kalkulować wysokości odszkodowania w oparciu o ceny części używanych.
7. Problemy przy likwidacji szkody w ubezpieczeniach komunikacyjnych
Nie każdy posiadacz polisy AC wie, że jeśli podczas wypadku przekroczył prędkość o więcej niż 30 km/h, powinien liczyć się ze zmniejszeniem kwoty odszkodowania o 25-30 procent. Zapis taki umieszcza w ogólnych warunkach ubezpieczenia większość ubezpieczycieli. Jeżeli samochodem jeździ także kierowca inny niż właściciel, warto zwrócić uwagę na zapisy dotyczące zmniejszenia odszkodowania w zależności od wieku kierującego, a także sprawdzić, czy ubezpieczyciel nie zawarł w ogólnych warunkach ubezpieczenia zapisu mówiącego o udziale własnym w odszkodowaniu za wypadki spowodowane przez młodych kierowców. Przed podpisaniem polisy AC należy uważnie sprawdzić, jakie zdarzenia obejmuje ubezpieczenie. Czy odszkodowanie przysługuje jedynie w sytuacji, gdy dojdzie do wypadku drogowego, kradzieży lub uszkodzenia pojazdu przez osoby trzecie, czy także w razie pożaru albo wybuchu oraz w przypadku szkód wyrządzonych przez siły przyrody (np. huragan, gradobicie, uderzenie pioruna). Niespodziewane kłopoty z uzyskaniem odszkodowania mogą wyniknąć także w sytuacji, kiedy przy zgłaszaniu kradzieży auta ubezpieczyciel zażąda kompletu oryginalnych kluczyków, a posiadacz polisy nie będzie w stanie ich przedstawić.
8. Gdzie jest 22 procent odszkodowania
Powszechną praktyką ubezpieczycieli jest zaniżanie wysokości odszkodowania o 22 proc., czyli o VAT. Sytuacja taka ma miejsce przede wszystkim w przypadku ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, kiedy odszkodowanie jest wyliczane na podstawie tzw. metody kosztorysowej (w oparciu o rynkowe ceny części zamiennych oraz kosztów robocizny). Wypłacając odszkodowanie na podstawie ww. metody, ubezpieczyciele przeważnie odmawiają wypłaty wartości 22 proc. VAT. Argumentują, że jeśli ubezpieczony nie przedstawił faktur, z których wynika wysokość kosztów związanych z naprawą, to nie ma podstaw do tego, by wysokość odszkodowania uwzględniała podatek VAT. Taka praktyka spotkała się ze sprzeciwem Sądu Najwyższego, który w uchwale z 17 maja 2007 roku przesądził, że odszkodowanie przysługujące na podstawie umowy ubezpieczenia OC posiadacza pojazdu mechanicznego za szkodę powstałą w związku z ruchem tego pojazdu, ustalone według cen części zamiennych i usług (wycena kosztorysowa), obejmuje kwotę podatku VAT w zakresie, w jakim poszkodowany nie może obniżyć podatku od niego należnego o kwotę podatku naliczonego. Powyższe oznacza, że opisana praktyka firm ubezpieczeniowych jest uzasadniona tylko w stosunku do przedsiębiorców będących płatnikami VAT. W przypadku innych podmiotów powinna zostać uznana za sprzeczną z prawem. Mimo wszystko przy wyborze sposobu likwidacji szkody warto ustalić, czy nasz ubezpieczyciel wypłaci nam odszkodowanie kosztorysowe uwzględniające VAT, czy też nie. A jeśli nie, zastanowić się, czy bardziej opłacalna nie będzie naprawa samochodu i likwidacja szkody na podstawie faktury wystawionej przez serwis samochodowy.
9. Jak skutecznie wypowiedzieć umowę OC?
Zgodnie z przepisami polskiego prawa posiadacz samochodu może wypowiedzieć umowę ubezpieczenia OC nie później niż na jeden dzień przed upływem okresu 12 miesięcy, na który została zawarta. Jeżeli w tym terminie nie powiadomi na piśmie zakładu ubezpieczeń o jej wypowiedzeniu, uważa się, że została zawarta następna umowa na kolejne 12 miesięcy. Pomimo braku powiadomienia zawarcie następnej umowy nie następuje, jeżeli nie została opłacona w całości określona w umowie składka za mijający okres 12 miesięcy, a także w przypadku ogłoszenia upadłości zakładu ubezpieczeń lub cofnięcia mu zezwolenia na wykonywanie działalności. Przepisy nie określają natomiast, czy pismo należy dostarczyć osobiście na ręce agenta ubezpieczeniowego, czy można to zrobić za pomocą listu poleconego, faksu albo e-maila, ani czy o terminie dostarczenia pisma do zakładu ubezpieczeniowego decyduje data stempla pocztowego. Doprecyzowanie powyższych kwestii pozostawiono ubezpieczycielowi i dlatego, chcąc skutecznie (w terminie) wypowiedzieć umowę, należy dokładnie zapoznać się z właściwymi postanowieniami ogólnych zasad ubezpieczenia.
10. Ubezpieczenie OC przy zakupie samochodu używanego
Kupując samochód na rynku wtórnym, należy pamiętać, że umowa o ubezpieczenie OC nie wygasa wraz ze zmianą właściciela, ale przechodzi razem z własnością samochodu na nabywcę. Z uwagi na to, że składka ustalona dla sprzedającego pojazd może być wyższa niż w przypadku ustalenia jej dla nowego właściciela, warto zadbać o to, aby ubezpieczyciel na nowo ustalił wysokość składki. W celu zapewnienia należytego poziomu ochrony interesów nowego właściciela przyznano mu także prawo do wypowiedzenia zawartej przez sprzedającego pojazd umowy ubezpieczenia OC w ciągu 30 dni od daty zakupu.
Autorem jest Pani Renata Sobolewska – partner w kancelarii Chłopecki Sobolewska i Wspólnicy
Tekst pochodzi z lipcowego numeru miesięcznika Forbes
Serdecznie dziękuję za jego udostępnienie.
www.forbes.pl
Przejdź na górę strony