Podatek katastralny to podatek od nieruchomości, ale pobierany w inny sposób. Co przekłada się na to, że do państwowego budżetu będziemy musieli dopłacać więcej. Czym jest ta danina i czy podatek katastralny w Polsce ma zostać wprowadzony? Sprawdź najważniejsze informacje na ten temat i aktualny stan prawny.
Podatek katastralny nie zostanie w najbliższym czasie wprowadzony i nie toczą żadne prace w tym zakresie. Kwestia podatku katastralnego powraca jednak już po raz któryś, dlatego warto wiedzieć, czym on jest i kto musiałby go zapłacić.
Co to jest podatek katastralny?
Podatek katastralny to podatek od nieruchomości, ale liczy się go inaczej niż mamy z tym do czynienia aktualnie. Teraz podatek od nieruchomości nalicza się względem powierzchni (nie ma znaczenia jej wartość), a podatek katastralny od wartości katastralnej nieruchomości. Czym ona jest?
Wartość katastralna to wartość, którą ustalają starości i prezydenci miast na prawach powiatu w celu opodatkowania nieruchomości. Tworzy się ją, biorąc pod uwagę mapy i tabele taksacyjne.
„Katastralny podatek uwzględnia więc rzeczywistą wartość nieruchomości, na którą wpływają: lokalizacja, stan techniczny, kubatura czy standard wykończenia. Dzięki pobieraniu daniny w ten sposób ci, którzy posiadają droższe nieruchomości będą musieli więcej odprowadzać do budżetu państwa. W praktyce więc taki podatek w największym stopniu uderza w najbogatszych, bo za kawalerkę w centrum Warszawy trzeba będzie zapłacić więcej niż za dom na podlaskiej wsi” – tłumaczy ekspert z firmy Aasa.
W każdym przypadku jednak podatek katastralny będzie wiązał się z wyższą opłatą niż teraz, a tym samym zwiększa on wpływy do kas samorządów. Dlatego temat ten jest podejmowany w mediach za każdym razem, gdy finanse publiczne nie są w najlepszej kondycji. To dzieje się także teraz – pandemia i związane z nią zamrożenie gospodarcze oraz konieczność wypłaty zasiłków znacznie nadwyrężyły budżet państwa. Dlatego podatek katastralny w Polsce 2020 wrócił do debaty publicznej.
Kto zapłaci podatek katastralny?
Podatek katastralny zapłaci każdy właściciel nieruchomości, nie tylko mieszkania czy domu, ale również działki (budowlanej czy rolnej) oraz terenu leśnego. Jeśli podatek katastralny miałby zostać wprowadzony, to zmiany zajdą także w naliczaniu podatku rolnego i leśnego.
Każda osoba zobligowana do opłacania podatku katastralnego w Polsce znacznie odczułaby nową daninę. Eksperci rynku mieszkaniowego szacują, że za sam fakt posiadania 70-metrowego mieszkania, wartego 1 mln zł w centrum Warszawy trzeba by było płacić około 10 tys. zł rocznie. Porównując to z obecnym obciążeniem podatkowym, to wysokość podatku dla takich osób mogłaby się zwiększyć nawet dziesięciokrotnie.
Podatek katastralny w Polsce
Podatek katastralny w Polsce może zostać wprowadzony, ale obecnie nie ma żadnych doniesień z rządu, które to potwierdzają. W odpowiedzi na dyskusję, która krążyła wokół podatku katastralnego 2020 Ministerstwo Finansów w lutym 2021 roku potwierdziło na Twitterze, że obecnie nie prowadzi prac z tym związanych.
Dlaczego taka danina nie została wprowadzona? Przede wszystkim dlatego, że będzie budziło to opór większości społeczeństwa. Katastralny podatek zawsze będzie wyższy niż ten obliczany na podstawie powierzchni nieruchomości. Naturalnie wzrosłyby także ceny najmu, co zmusiłoby niektórych do konieczności zmiany mieszkania na mniejsze lub mniej atrakcyjne. Wadą podatku katastralnego byłoby również to, że mogłoby spaść zainteresowanie inwestowaniem na rynku nieruchomości.
Jeśli jednak podatek katastralny w Polsce byłby wprowadzony, to istnieją pewne zalety tego rozwiązania. Wyższe podatki to większe dochody w kasach samorządów, co mogłoby się przełożyć na szybsze inwestycje, które wpływają pozytywnie na życie mieszkańców (np. nowe drogi, żłobki, przedszkola czy zagospodarowanie terenów zielonych). Podatek katastralny pomaga także uporządkować kwestie własności i sprawia, że obrót nieruchomościami byłby bezpieczniejszy.
Podatek katastralny w Europie
Ze względu na te zalety podatek katastralny w Europie jest więc już stosowany. Obowiązuje między innymi w: Wielkiej Brytanii, Niemczech, Belgii, Francji, na Litwie, Łotwie i w Estonii. Jednak każdy kraj ustala własny sposób jego naliczania oraz zasady zwolnień.
Przykładowo w Wielkiej Brytanii podatku katastralnego nie muszą płacić studenci, niepełnosprawni i osoby samotne. Z kolei na Łotwie obowiązuje system progresywny, czyli stawka podatku zależy od wartości nieruchomości. Niemcy przygotowali rozbudowane zasady ulgi podatkowej, a sama wysokość daniny zależy od rodzaju i lokalizacji nieruchomości. Co ciekawe, we Francji i w Belgii wartość katastralna jest obliczana na podstawie dochodu, który dane mieszkanie czy dom może potencjalnie przynieść w całym roku.
Jak widać, podatek katastralny to wiele plusów, jak i minusów. Trudno oceniać, czy takie rozwiązanie miałoby korzyści dla polskiego systemu podatkowego, jeśli nie wiemy, na jaki zasadach taka danina miałaby być odprowadzana – kto musiałby ją płacić, a kto nie. Więcej szczegółów poznalibyśmy, gdyby polski rząd miał plany wprowadzenia podatku katastralnego. Aktualnie takich planów nie ma. Biorąc jednak pod uwagę, jak ma się zmienić polski system fiskalny, trzeba trzymać rękę na pulsie, aby się nie zdziwić, jak w następnym liście od swojego samorządu otrzymamy informację, że za posiadaną nieruchomość trzeba teraz płacić kilkukrotnie więcej.