Przeczytaj artykuł udostępniony przez Puls Biznesu i dowiedz się jakie obowiązki podatkowe mogą powstać na skutek korzystania z Allegro i innych popularnych serwisów aukcyjnych. „Fiskus łowi w sieci” Sprzedaż na giełdach internetowych jest opodatkowana na takich samych zasadach jak handel tradycyjny. W Allegro, największej platformie handlowej w polskim internecie, która ma prawie cztery miliony użytkowników, co sekundę wystawia się na sprzedaż kolejny przedmiot. Miesięcznie internauci sprzedają ponad milion produktów na kwotę przekraczającą 100 mln zł. Handlują nie tylko osoby prywatne, ale również firmy, które nie zawsze ewidencjonują transakcje. Tymczasem w obu wypadkach taka sprzedaż może podlegać opodatkowaniu. I fiskus coraz bardziej się nią interesuje. Urzędy skarbowe pytają nas o dane kilkunastu użytkowników miesięcznie. Zgodnie z prawem musimy im udostępniać nazwiska i adresy — mówi Bartłomiej Szambelan, rzecznik prasowy Allegro…
Jest handel, jest podatek
Kiedy internetowy handel nie wpływa na podatek dochodowy? Tylko wtedy, gdy sprzedajemy prywatnie rzecz używaną.
Za taką z podatkowego punktu widzenia uznaje się przedmiot kupiony sześć miesięcy temu. Nie ma znaczenia, czy faktycznie z niego korzystaliśmy — wyjaśnia Halina Kwiatkowska, partner w kancelarii prawnej Chałas i Wspólnicy.
Wartość, liczba transakcji czy rodzaj towaru też nie grają roli. Jeśli jednak kupujemy przez internet rzeczy używane tylko po to, by odsprzedać je dalej, fiskus taki proceder może uznać za działalność gospodarczą, co wyklucza zwolnienie z podatku dochodowego.
Nawet niezbyt częsta, ale za to regularna sprzedaż nowych lub używanych rzeczy za pośrednictwem giełd internetowych staje się faktyczną działalnością gospodarczą niezależnie od tego, czy została formalnie zarejestrowana — twierdzi Halina Kwiatkowska.
Wiąże się to z koniecznością prowadzenia ewidencji podatkowej, płacenia składek na ubezpieczenia społeczne czy odprowadzania VAT.
Gdzie przychód, gdzie koszt
Przychodem ze sprzedaży w internecie jest cena ustalona z kontrahentem. Organy podatkowe raczej jej nie kwestionują. Kosztem uzyskania przychodu przy umowach zawieranych w sieci mogą być koszty zakupu sprzedawanej rzeczy czy korzystania z wybranego serwisu giełdy internetowej. Dla udokumentowania warunków sprzedaży warto zachować wydruk strony, na której dokonaliśmy transakcji.
Powyżej tysiąca
Sprzedający w internecie, nawet gdy jest zwolniony z podatku dochodowego, może być zobowiązany do zapłacenia podatku od czynności cywilnoprawnych, gdyż sprzedaż rzeczy ruchomej, obojętnie, nowej czy używanej, podlega temu podatkowi. Nie płaci się go tylko wtedy, gdy wartość transakcji nie przekracza tysiąca złotych. Jeśli jest wyższa, trzeba złożyć deklarację PCC-1 i w 14 dni od transakcji zapłacić podatek w wysokości 2 proc. jej wartości.
Za obowiązek jego zapłaty odpowiadają solidarnie obie strony transakcji — zaznacza Halina Kwiatkowska.
Nie wystarczy więc umówić się, że odprowadzi go nabywca, gdyż jeśli tego nie zrobi, odpowiedzialność spadnie i na kupca, i na sprzedawcę. Lepiej więc, by sprzedający wkalkulował go w cenę.
Limit tysiąca złotych odnosi się tylko do rzeczy, a nie do praw majątkowych. Sprzedaż oprogramowania czy gier komputerowych podlega opodatkowaniu od czynności cywilnoprawnych niezależnie od wartości transakcji. Stawka wynosi jeden procent ceny sprzedaży.
VAT od odsprzedaży
Mało który handlowiec internetowy pamięta, że jeśli z myślą o odsprzedaży kupuje jakąś nową lub używaną rzecz, staje się podatnikiem VAT (z prawem lub bez prawa do zwolnienia podmiotowego lub przedmiotowego) z tytułu dokonanej sprzedaży, nawet jeśli korzysta ze zwolnienia od podatku dochodowego. Teoretycznie więc już przed pierwszą transakcją sprzedaży rzeczy kupionej z zamiarem odsprzedaży trzeba zarejestrować się dla celów podatku VAT. Niezależnie od tego, czy prowadzimy działalność gospodarczą.
Okiem urzędnika
Sprawdzamy e-sprzedawców
Do końca września tego roku urzędy skarbowe w naszym województwie skontrolowały prawie 300 osób sprzedających towary w internecie. Sprawdzamy transakcje handlowców, których obrót przekracza pięć tysięcy złotych. Najczęściej są to osoby prywatne, które sprzedając regularnie sprzęt komputerowy i elektroniczny, perfumy czy ubrania, prowadzą nielegalnie działalność gospodarczą. Zdarzają się też firmy, które nie wykazują w przychodach sprzedaży za pośrednictwem portali aukcyjnych.
Agnieszka Pawlak, Izba Skarbowa w Łodzi
![]() |
Autorem jest Pani Magdalena Krukowska z Pulsu Biznesu. Artykuł ukazał się w Pulsie Biznesu 20 grudnia 2005 r. Serdecznie dziękuję za jego udostępnienie. www.pb.pl |