Sformułowanie „jestem w BIK” to jedno z najczęstszych zwrotów, które słyszymy od klientów. Jednak samo BYCIE W BIK nie przekreśla możliwości uzyskania kredytu. Klientom często się wydaje, że „bycie w BIK” to coś złego podczas, gdy w BIK jest każdy kredytobiorca który posiada kredyt, niezależnie od tego jak go spłaca. Czyli ktoś kto nie ma opóźnień w spalcie również jest w BIK. Chociaż rozumiemy, że najczęściej pod tym sformułowaniem kryje się stwierdzenie, że są jakieś opóźnienia w spłacie. Niemniej jednak wyjaśniamy, że samo w bycie w BIK to nic złego i nie stanowi to problemu w uzyskaniu kredytu. Problem są opóźnienia w spłacie, które w tej chwili właściwie od razu wpisywane są do BIK – już nawet 1-dniowe zaległości.
Jeszcze kilka lat temu BIK aktualizowany był przed dany bank czy instytucję raz w miesiącu, zatem nie wszystkie opóźnienia były w nim widoczne i dla banków takie kilkudniowe opóźnienia nie stanowiły problemu (bo przecież były m-c temu). Obecnie BIK aktualizowany jest minimum raz na 7 dni, a bardzo często przez wiele banków i instytucji pożyczkowych nawet codziennie. Z jednej strony jest to dobra informacja, ponieważ zaraz po spłacie zaległości można liczyć na jego aktualizację, z drugiej jednak każdy kto będzie sprawdzał Nasz raport BIK zobaczy już nawet kilkudniowe potknięcia w historii spłat.
Czy osoby, które są w BIK, czyli jak już ustaliliśmy miały w historii lub mają bieżąco opóźnienia w spłacie nie mogą dostać kredytu w banku?
Na pewno mają dużo trudniej. Wszystko jednak zależy przede wszystkim od tego, czy jest to opóźnienie bieżące – w tym momencie, czy też miało miejsce w przeszłości. Jeżeli zdążało Nam się w przeszłości opóźniać ze spłatami rat, ale obecnie nie zalegamy ze spłatą to jesteśmy w zdecydowanie lepszej sytuacji. Im dalej od opóźnienia tym Nasza sytuacja wygląda lepiej.
Istotne jest też jakiego rzędu były to opóźnienia. Większość banków i sam BIK stosują przedziały opóźnień: 0-30 dni, 31-90 dni, 91-180 dni i powyżej 181 dni oraz statusy windykacja lub egzekucja. Banki właściwie wybaczają całkowicie opóźnienia 0-30 dni, przymykają też oko na opóźnienia 31-90 dni, tym bardziej jeżeli minęło od nich minimum 3 m-ce, najgorzej jest z pozostałymi przedziałami , czyli od 91 dni – wtedy już sytuacja jest trudniejsza i w zależności od banku musi minąć minimum 6 pełnych miesięcy kalendarzowych od takiego przekroczenia (o ile od tamtej pory zobowiązania były już spłacane terminowo).
Inaczej też traktowane są opóźnienia które miały miejsca na zobowiązaniach aktywnych/nadal w trakcie spłaty, a inaczej jeżeli zaległości występowały na zobowiązaniach spłaconych już obecnie w całości – to zdecydowanie lepsza sytuacja, co więcej można próbować wtedy takie zobowiązanie całkowicie usunąć z BIK.
Kolejnym istotnym problem, w przypadku opóźnień w spłacie są zobowiązania pozabankowe, które stanowią problem same w sobie, w sensie fakt ich posiadania. Jeżeli natomiast klient posiada zobowiązania pozabankowe i jednocześnie występują bieżące opóźnienia w spłacie (niezależnie od tego, czy na zobowiązań bankowych, czy pozabankowych) to rzeczywiście jest praktycznie wykluczony z możliwości uzyskania kredytowania w banku.
Osobnym problem, chociaż wynikającym z poprzedniego jest punktacja w BIK. Oczywiście największy wpływ na ilość punktów przyznanych przez BIK ma terminowość spłat posiadanych obecnie i w przeszłości zobowiązań, ale nie tylko. Duży wpływ mają zapytania – czyli ilość zapytań jakie banki zgłosiły do BIK z prośbą o udostępnienie Naszego raportu, ale tylko rozpatrując Nasz wniosek o kredyt. Jeżeli jesteśmy klientem banku to bank może wysłać tzw. zapytanie monitorujące (bez Naszej wiedzy) i nie ma ono wtedy wpływu na obniżenie punktacji. Każde zapytanie o kredyt w banku, gdzie bank pobrał BIK (czyli nie monitorujące) nieznacznie obniża Naszą punktacje w BIK, ale tylko na pewien czas. Zapytanie widoczne są przez 12 m-cy, a przyjmuje się, ze największy wpływ na punktację mają przez 3 m-ce. Trzecim ważnym czynnikiem wpływającym na punktację w BIK jest częstotliwość z jaką zaciągamy kredyty = im nowsze zobowiązania, tym punktacja będzie niższa. Mniejsze, aczkolwiek nadal znaczenie dla punktacji w BIK ma ilość posiadanych zobowiązań = im więcej zobowiązań, w sztukach, tym niestety gorzej.
Punktacja w BIK nie zawsze jest miarodajna i nie zawsze właściwie ocenia klienta i jego sytuacje finansową.
Zdążają się sytuacje, gdzie klienci posiadający jedynie kredyt w postaci zakupu sprzętu na raty lub niewielki debet w koncie mają znacznie wyższą punktację niż klienci posiadający kilka kredytów, już dłuższy czas, w tym nawet kredyt hipoteczny. Zdarza się nawet, że u klientów posiadających bieżące opóźnienia w spłacie punktacja w BIK utrzymuje się na zadziwiająco wręcz w danej sytuacji wysokim poziomie, aż po sytuacje, gdzie przy bieżącym opóźnieniu w spłacie chwilówki powyżej 90 dni punktacja w BIK nadal była powyżej 70 %. W przypadku spłaty kilku chwilówek, warto rozważyć czy konsolidacja chwilówek online nie rozwiąże naszych problemów z BIK – więcej ne ten temat znaleźć można tutaj: https://gawryszewskifinanse.pl/41,kredyt-na-splate-chwilowek.
Zatem ani „bycie w BIK” ani niska punktacja w BIK nie musi oznaczać od razu braku możliwości uzyskania kredytu bankowego. Jak zawsze wszystko zależy od danej sytuacji klienta. Są banki które mniej lub bardziej rygorystycznie podchodzą do opóźnień w spłacie. Nie wszystkie opierają się tylko i wyłącznie na punktacji z BIK i nie wszystkie sprawdzają/przyjmują do analizy aż 5-letnią historię spłat.
Jeżeli wiemy, że Nasza sytuacja w BIK nie jest krystaliczna, że zdarzały Nam się potknięcia, występujące w życiu z różnych przecież powodów to zawsze możemy zwrócić się o pomoc w uzyskaniu kredytu z opóźnieniami w BIK do Pośrednika Kredytowego. Doradca Kredytowy dokładnie przeanalizuje Nasza sytuację. Być może poprosi o dostarczenie raportu BIK i poszuka rozwiązania Naszych problemów – oceni szanse i uzyska kredyt w banku.
Artykuł powstał przy współpracy z https://gawryszewskifinanse.pl/