Co dziesiąty produkt strukturyzowany zakończony w 2009 r. przyniósł w skali roku dwucyfrowy zysk, ale aż co trzeci zakończył się tylko zwrotem zainwestowanego kapitału.
19 proc. w skali roku zarobić można było na najzyskowniejszej strukturze zakończonej w 2009 roku ? Sprint III, oferowanej przez firmę Wealth Solutions. Od zysku klienci nie zapłacili podatku od zysków kapitałowych (dzięki formie ubezpieczenia na życie i dożycie), więc porównywalna do standardowych inwestycji wartość to 23,46 procent. Równie atrakcyjną stopę zwrotu (i również bez podatku) uzyskał fundusz strukturyzowany Fortis L Fix Everest 1 (18,66 proc.), a powodów do narzekań nie mieli klienci Domu Maklerskiego BZ WBK, którzy zdecydowali się na inwestycję w drugą i trzecią edycję Certyfikatów BZ WBK Athena. Zysk z obu wyniósł po 20 proc., ale tu trzeba było już odprowadzić 19-proc. podatek Belki.
Wiele struktur kończyło się w 2009 roku przed czasem, a to dzięki zbudowaniu ich na opcji autocall. Takie rozwiązanie jest korzystne dla klientów, bo produkt może przynieść zysk w kilku różnych wariantach. Na przykład: jeśli po roku indeks (lub koszyk spółek, lub dowolny inny instrument bazowy) znajdzie się powyżej wartości początkowej, produkt kończy się z zyskiem. Jeśli nie, trwa kolejne 12 miesięcy i następuje kolejna próba. Tak jest np. w serii Certyfikatów Express db WIG20, oferowanych cyklicznie przez Deutsche Bank. W drugiej połowie 2009 roku zakończyła się ich piąta i szósta edycja (obie już po roku), przynosząc odpowiednio 13 i 14 proc.
2009 rok był okresem wzrostów na giełdach, najlepsze wyniki przynosiły więc produkty strukturyzowane oparte na indeksach lub koszykach akcji spółek. Owszem, fundusze akcji przynosiły w tym okresie dużo lepsze wyniki, ale jest to porównywanie gruszek z jabłkami. Struktury mają ochronę kapitału, a kosztem jej jest ograniczony potencjał zysku. W okresie hossy zarobią mniej niż fundusze, ale gdy na rynkach panuje bessa, kapitał zainwestowany w strukturach jest chroniony, co dla wielu inwestorów ma ogromną wartość.
W ubiegłym roku słabe wyniki przynosiły struktury długoterminowe, których okres inwestycji rozpoczął się jeszcze przed globalnym kryzysem. Potem nastąpiły spadki na wszystkich rynkach i produkty te nie zdążyły odrobić strat. Analizując wyniki struktur dłuższych niż 12-miesięczne, zakończonych w 2009 roku okaże się, że średnia stopa zwrotu to tylko 2,15 proc. Dla krótko- i średnioterminowych inwestycji (12 miesięcy i mniej) wartość ta wynosi 6,19 proc. Na polskim rynku bardzo rzadko pojawiają się produkty nastawione na spadki i nie jest to winą banków, pojawiające się sporadycznie oferty nie cieszyły się zainteresowaniem klientów. Wynika to w dużej mierze z przekonania inwestorów, że rynki będą rosły, większość osób nie dopuszcza do siebie możliwości spadków. A jak ktoś jest już na tyle świadomym inwestorem, że chce grać na spadkach, robi to bezpośrednio na kontraktach, bez pośrednictwa ograniczających potencjał zysku produktów strukturyzowanych.
Najnowszy raport z wynikami zapadniętych produktów strukturyzowanych przygotowany przez Open Finance obejmuje ponad 110 struktur. 40 z nich zakończyło się zwrotem zainwestowanego kapitału, 50 dało zysk mniejszy niż 5 proc. w skali roku, 10 dało zarobić tyle co bankowe lokaty (5-7 proc. rocznie), a w 11 przypadkach zysk możemy określić mianem satysfakcjonującego (dwucyfrowego). Średnia stopa zwrotu wyniosła 3,35 proc. w skali roku. Polacy polubili tę formę lokowania kapitału, rocznie inwestują w struktury 6-8 mld zł, a w swojej ofercie tego typu rozwiązania ma już zdecydowana większość banków, do najważniejszych graczy na rynku należą m.in. Bank Pekao, Getin Noble Bank, KBC (KBC TFI, Kredyt Bank i Warta) oraz BZ WBK (bank i dom maklerski).
Marcin Krasoń
Open Finance
www.open.pl
Przejdź na bloga www.blog.finanseosobiste.pl ,
Przejdź do działu Nowe produkty finansowe
Odwiedź inne serwisy grupy www.FinanseOsobiste.pl
www.nieruchomosciowo.biz
www.UbezpieczeniaPoLudzku.pl
www.poznajTFI.pl
www.AlternatywneInwestycje.com