Tytułowe pytanie wydaje się szczególnie istotne właśnie na początku tego roku, który zapowiada się na równie trudny, jak miniony 2020. Wkrótce bowiem minie rok od czasu, gdy Polska zmaga się pandemią Covid-19, a końca obostrzeń i problemów z nimi związanych, póki co nie widać. Całe branże zostały w ostatnich miesiącach dosłownie sparaliżowane, a tysiące osób utraciło pracę. W poniższym tekście spróbujemy odpowiedzieć jak oszczędzać w 2021 mając na uwadze wyjątkowo trudne okoliczności.
Co zdrożało w 2021 roku?
Jak co roku wraz ze zmianą daty na kalendarzu w życie wchodzą różnego rodzaju podwyżki cen, podatków, opłat itp. Nie inaczej jest i tym razem. Główna różnica polega jednak na tym, że przychodzą one w szczególnie trudnym dla większości Polaków okresie. I tak od 1 stycznia podwyżce ulegają opłaty za prąd, wchodzą w życie również dwa nowe podatki. Pierwszy to tzw. podatek cukrowy, który ma pośredni wpływ na ceny wielu produktów. Drugi to podatek handlowy, którym objęte zostaną przedsiębiorstwa, osiągające odpowiednią wysokość sprzedaży. Nietrudno się domyślić, iż koszt podatku znajdzie z pewnością swoje przełożenie na ceny produktów. Czy możemy jakoś zaradzić tym podwyżkom? Nie do końca. O ile bowiem możemy ograniczyć spożycie napojów słodzonych i w ten sposób uniknąć skutków podatku cukrowego, o tyle na wysokość opłat za prąd wpływ mamy o wiele mniejszy. Oczywiście możemy postawić na rozwiązania typu: wymiana żarówek na bardziej energooszczędne, pralkę uruchamiać wieczorem (wówczas jest tańszy prąd) i baczniej pilnować, które urządzenia elektryczne są na stałe włączone, a nie muszą. Te pozornie błahe sposoby w skali roku mogą przynieść pewne oszczędności, które pokryją część wprowadzonych podwyżek. Bez wątpienia rok 2021 będzie tym, w którym dużym powodzeniem cieszyć będą się różne poradniki typu: jak wydawać mniej? Jak taniej kupować jedzenie? Na co dzień żyjąc w pędzie, nie zwracamy uwagi na wielu przyzwyczajeń, które drenują nam portfel. Jeśli szukasz sposobów na oszczędności podanych w praktycznej formie polecam artykuł Jak oszczędzać pieniądze – Social.Estate
Czy lokaty pozwalają na walkę z inflacją?
Odpowiedź na to pytanie może być tylko jedna i brzmi – nie, nie pozwalają. Aktualnie w Polsce obowiązują rekordowo niskie stopy procentowe. Przekładają się one wprost na oprocentowanie lokat bankowych. W większości banków oscyluje ono wokół 1-1,5% w skali roku. Dla porównania inflacja w 2020 przekroczyła 3%. Po uwzględnieniu zysków kapitałowych i wspomnianej inflacji lokaty przynoszą wręcz straty. Taki stan rzeczy powoduje coraz częściej, iż Polacy wycofują oszczędności z lokat. Potwierdzają to dane Narodowego Banku Polskiego. Tylko w ciągu pierwszych 10 miesięcy 2020 roku wypłacono z banków ponad 60 mld zł. Gdzie trafiają owe pieniądze? Trudno wskazać jednoznaczną odpowiedź. Bez wątpienia spora część z nich zasila domowe budżety, które ucierpiały wskutek pandemii Covid-19. Od marca do grudnia 2020 dziesiątki tysięcy osób pozostało bez pracy niemalże z dnia na dzień. Kto zdążył w poprzednich latach zgromadzić oszczędności, ten może z nich obecnie zrobić użytek. Z drugiej strony mamy osoby, które mają ponad przeciętne oszczędności sięgające kilkuset tysięcy i więcej. Część z nich decyduje się na inwestycje w nieruchomości. Ceny mieszkań pomimo pandemii są stabilne, a w dłuższym horyzoncie czasowym, to właśnie one uważane są dobrą ochronę kapitału przed inflacją.
Czy oszczędzanie na koncie oszczędnościowym się opłaca?
Oszczędzanie na koncie oszczędnościowym jest bardzo zbliżone do trzymania pieniędzy na tradycyjnej lokacie.
Tym, co je wyróżnia to większa elastyczność wypłat i możliwość automatycznego odkładania nawet niewielkich kwot z każdej otrzymanej pensji. Posiadanie takiego konta opłaca się nie tyle ze względów finansowych, ile psychologicznych. Konto oszczędnościowe już z racji samej nazwy służyć ma do gromadzenia nadwyżek finansowych. Wiele osób tworzy takie konto, ustawia zlecenie stałe na określoną kwotę np. 100 zł miesięcznie, i niemalże o nim zapomina.
Po jakimś czasie z owych pozornie niewielkich kwot potrafi się odłożyć niemała sumka pozwalająca bez problemu pokryć większe, zwłaszcza nieprzewidziane wydatki jak choćby konieczność kupna nowej pralki. Bez oszczędności taki ekstra wydatek rzędu 1000-1200 zł w zdecydowanej większości gospodarstw domowych byłby mocno odczuwalny. Zaletę odkładania na kontach oszczędnościowych z pewnością zauważyły osoby, które z odłożonych środków mogły i nadal mogą podreperować domowy budżet, który ucierpiał w wyniku pandemii.
Podsumowując oszczędzanie w 2021 roku z pewnością zyska na popularności. Nic tak bowiem nie mobilizuje, jak nagła potrzeba. Utrata pracy lub zmniejszenie wynagrodzenia zmusiło wiele osób do zmiany dotychczasowych nawyków zakupowych. Kupujemy inaczej, kupujemy mniej. Po części jest to wynik ograniczeń spowodowanych pandemią i zamknięciem, chociażby galerii handlowych i restauracji, po części jednak rozsądkiem i szacunkiem do pieniędzy. Celem na 2021, który warto sobie podstawić może być wyrobienie nowych nawyków, sposobów oszczędzania, które nie tylko wprowadzą rewolucję w codziennym życiu, ale pozwolą odnaleźć wydatki, które dotychczas w cichy, ale skuteczny sposób uszczuplały nasz domowy budżet.