Reklamowe spoty coraz częściej namawiają do zaciągania kredytów hipotecznych. Z punktu widzenia klientów ważniejsze jest jednak, że od początku kwartału dziesięć banków uatrakcyjniło swoją ofertę. Z ostatniej ankiety, przeprowadzonej wśród banków przez Narodowy Bank Polski wynika, że w trzecim kwartale banki zmniejszyły skalę zaostrzania polityki udzielania kredytów hipotecznych, a w czwartym zamierzają wręcz zacząć ją poluźniać.
Jak wynika z przeprowadzonej przez Open Finance analizy, od początku października co najmniej 11 banków zmieniło ofertę kredytów hipotecznych. Zdecydowana większość zmian była korzystna dla klientów. Na rynku mamy zatem delikatną odwilż, ale z ogłaszaniem wielkiego powrotu hipotek radzimy zachować ostrożność.
Z zaobserwowanych przez Open Finance listopadowych zmian, najważniejszą jest poprawa w cennikach należących do Grupy BRE Banku mBanku i MultiBanku, gdzie w promocji Powrót Franka obniżono marże kredytów w euro o 0,5 pkt proc. i dla kwot 150-300 tys. zł wynoszą one teraz 2,9-3,4 proc.
0,5 pkt proc. zmiany oprocentowania to niby niewiele, jednak to realna oszczędność w portfelach kredytobiorców. Promocyjna marża dla kredytu w euro na 250 tys. złotych (przy LTV równym 75 proc.) wynosi obecnie 3,3, co przy trzymiesięcznej stawce LIBOR niższej od 0,7 daje oprocentowanie kredytu na poziomie ok. 4 proc. Uwzględniając 5-proc. spread (taki jest w BRE Banku) i rozkładając płatność na 25 lat, otrzymamy miesięczną ratę równą 1387 zł (przed obniżką marż było 1461 zł). Dla porównania rynkowa średnia dla podobnego kredytu w złotych wynosi 1735 zł, czyli o 25 proc. więcej.
O tyle samo spadły marże w Banku Pekao (w pierwszej połowie października), a o nieco mniej w PKO BP i Polbanku (o 0,3 pkt proc.). Znacznie uatrakcyjnił swoją ofertę BNP Paribas Fortis, w którym spadły marże, a na dodatek przy kredytach o wartości poniżej 500 tys. zł wprowadzono możliwość obniżenia marży o 0,5 lub 1 pkt proc. przy skorzystaniu z ubezpieczenia na życie (odpowiednio na 36 lub 60 m-cy).
Cennik zmienił się także w Raiffeisen Banku Polska, w którym maksymalne LTV wzrosło o 10 pkt proc. (do 85 proc.) dla kredytu złotowego i o 5 pkt proc. (do 80 proc.) dla kredytu w euro. Do tego wzrosła dostępność kredytu walutowego ? minimalny dochód dla osób ubiegających się o kredyt w euro spadł z 5 do 3 tys. zł netto.
Z wartych odnotowania zmian nie sposób nie zauważyć wprowadzenia przez Lukas Bank preferencyjnego kredytu w programie Rodzina na Swoim z marżą 2,4 (niższą od rynkowej średniej) oraz promocyjnie obniżoną prowizją. Różnych promocji jest zresztą więcej, z niewymienionych wcześniej instytucji znajdziemy je także w Banku Zachodnim WBK, DnB Nord, Deutsche Banku PBC, DomBanku, Metrobanku, Millennium, Pekao Banku Hipotecznym oraz Eurobanku i Millennium, które powróciły do kredytowania 100 proc. wartości nieruchomości.
I choć rynkowi dobrze wróżą także poprawiające się współczynniki wypłacalności banków, informujące m.in. o zdolności kapitałowej do kontynuowania akcji kredytowej (spośród 12 notowanych na GPW instytucji wzrosły one w dziewięciu z nich), to na rewolucję nie ma co liczyć, bo niebezpieczeństwo wzrostu portfela złych kredytów każe bankom ostrożnie obchodzić się z każdą złotówką. Spodziewamy się raczej powolnej ewolucji.
Marcin Krasoń
Open Finance
www.open.pl