Miniony miesiąc przyniósł wyraźne ożywienie rynku, oraz wybicie z trwającej od kilku miesięcy konsolidacji indeksu Liv-ex 100. To bardzo mocny dowód na siłę rynku oraz całego segmentu związanego z winami inwestycyjnymi.
Indeks Live-ex 100 przełamał ograniczenie trwającej od jesieni konsolidacji, potwierdzając siłę popytu zwiększonymi obrotami. W ciągu marca zyskał 2,8 %, co na tle zmian notowań złota czy sytuacji na rynkach finansowych jest bardzo dobrym znakiem.
W marcu i na początku kwietnia najbardziej zyskiwały wina z rocznika 2005, który w opiniach publikowanych na początku roku został bardzo wysoko oceniony przez krytyków. Najlepsze wyniki cenowe uzyskały Mission Haut Brion 2005 ? 34%, Mouton Rothschild 2005 ? 26% oraz Margaux 2005 ? 22%. Drugim najchętniej kupowanym przez inwestorów rocznikiem pozostaje wciąż 2000.
Zupełnie inaczej przedstawiają się perspektywy dla win z rocznika 2007, które po pierwszych ocenach ze strony Jamesa Sucklinga, wybitnego znawcy win z rejonu Bordeaux z pewnością nie będą obiektem dużych nadziei. ?Rocznik 2007, nigdy nie zostanie zapamiętany jako poważny, czy nawet dobry. ? pisze Suckling ? W najlepszym przypadku przeciętny, lekko owocowy i przyzwoicie wytrawny. Powinien być szybko wypity i zapomniany ? dodaje rozwiewając wszelkie wątpliwości.
W podobnym raczej pesymistycznym tonie wypowiada się sam Robert Parker ? najważniejsza postać w świecie win ? ?Największą niespodzianką 2007 roku jest … ilość przeciętnych, słabych win, oczywiście w najlepszych winnicach powstały wina o owocowym posmaku, lekkie, przyjemne w smaku. Szczególnie wytrawne białe są znakomite, mają zalążek pewnej słodyczy. Niemniej ceny rocznika 2007 będą raczej niskie, choć chciałbym się mylić.? ? ocena Parkera również nie daje wiele nadziei co do przyszłości win z minionego 2007 roku.
Te diagnozy są potwierdzone przez oceny punktowe, które zostały wystawione winom z rocznika 2007. Większość win Premier Cru z rejonu Bordeaux nie przekroczyła granicy 90 punktów, najlepsze takie jak Ausone czy Mouton Rothschild otrzymały ratingi w przedziale 90-93. Wszystko wskazuje, że nie będziemy świadkami narodzin kolejnego z wielkich roczników, natomiast inwestycje en primeur, polegające na zakupie wina jeszcze w beczkach należy odłożyć na zdecydowanie późniejszy czas.
Do istotnych wiadomości należy zaliczyć również rosnące zainteresowanie szampanami, które mimo odgrywania wciąż niewielkiej roli w wolumenie obrotów na Liv-ex, zyskują coraz większe zainteresowanie. Indeks Cham 25, obejmujący 25 najlepszych marek szampanów w ostatnich czasie zyskał nieco bardziej od Liv-ex 100, a sam segment jest obiektem pewnych nadziei, które wiążą z nim inwestorzy. Wzrost popytu na szampany, jest w dużej mierze spowodowany zakupami dokonywanymi przez klientów z dalekiego wschodu oraz Rosji, którzy byli odbiorcami ok. 30% sprzedanych w ciągu ostatniego roku szampanów z tzw. świętej trójcy czyli Krug, Dom Perignon i Cristal. W perspektywie ostatnich ośmiu lat popyt z tych części świata wzrósł według analityków rynku o 70%.
“Perspektywy dla inwestowania w wino okazują się być lepsze niż jeszcze kilka miesięcy temu ? mówi Krzysztof Maruszewski prezes Stilnovisti ? Kiedy zaczynało się obecne załamanie na giełdach, które z dzisiejszej perspektywy jest rozpoznawane jako coś znacznie poważniejszego niż korekta, rynek win pokazuje swoją niezależność od tych tendencji. To bardzo dobry znak dla wszystkich, którzy szukają nowych form inwestowania.” – dodaje.