108 mld zł – tyle na koniec roku będziemy winni bankom z tytułu kredytów mieszkaniowych wg prognoz Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. Grunt żebyśmy pożyczali świadomie i racjonalnie. W wyborze najlepszej oferty może pomóc kolejny ranking kredytów hipotecznych przygotowany przez doradców finansowych z Expandera.
Ceny w górę
Nie ma ucieczki przed wyższymi ratami. Już nie tylko szwajcarski, ale także polski bank centralny podwyższa stopy procentowe. Mamy więc wzrost oprocentowania kredytów we frankach szwajcarskich i złotówkach – dwóch najbardziej popularnych walutach. Ale bez paniki. Podwyżki są raczej kosmetyczne. Rada Polityki Pieniężnego podniosła stopy pod koniec kwietnia o ćwierć punktu procentowego. W efekcie średnio oprocentowanie kredytu w krajowej walucie wzrosło z 5,5 proc. w połowie lutego do 5,7 proc. obecnie.
Szwajcarski bank centralny wykonał analogiczny ruch w połowie marca. Skutek? Przeciętny kredyt mieszkaniowy we frankach od lutego do maja podrożał z 3,73 do 3,88 proc. Jednocześnie praktycznie pewna jest kolejna podwyżka stóp o 0,25 pkt proc., a że decyzje szwajcarskiego banku są mocno przewidywalne przyszła podwyżka już w większości została uwzględniona w oprocentowaniu kredytów. Osobom, które zadłużyły się we frankach nadal sprzyjała sytuacja na rynku walutowym. W ciągu ostatnich 4 miesięcy frank potaniał o ok. 10 groszy (z 2,39 do 2,29 zł). Dla kogoś, kto spłaca ratę w wysokości 500 franków jest to oszczędność 50 zł, co miesiąc. – Nic nie wskazuje na to, by trend na rynku walutowym miał się odwrócić – mówi Michał Kowalski, analityk w firmie Expander.
Średnia, średnią, ale kredyt zaciągamy przecież w konkretnym banku – z reguły kierując się właśnie oprocentowaniem. Doradcy Expandera sprawdzili, który bank najtaniej pożyczy 400 tys. zł na zakup mieszkania o takiej samej wartości. Najniższe oprocentowanie we frankach szwajcarskich oferuje Deutsche Bank PBC – 3,41 proc. (dodatkowo w pierwszym roku koszt kredytu obniżony jest o 0,75 pkt proc.). Najtańsze złotówki znajdziemy w Pekao SA – 5,37 proc. (w pierwszych dwóch latach o 0,5 pkt proc. mniej).
Jak zwykle zwracamy jednak uwagę na bliższe przyjrzenie się konstrukcji oprocentowania. Najważniejszym elementem oprocentowania jest marża (patrz ramka). W przypadku Pekao SA wynosi ona np. 1 pkt proc. W Kredyt Banku jest niższa – 0,9 pkt proc. Mimo to kredyt w KB kosztuje nieco więcej niż w Pekao SA. Wynika to stąd, że pierwszy z banków jest nie zaktualizował oprocentowania po ostatniej podwyżce stóp procentowych. W rzeczywistości w dłuższej perspektywie tańsza okaże się pożyczka w Kredyt Banku.
Z czego składa się oprocentowanie?
Oprocentowanie kredytu najczęściej składa się w dwóch części: rynkowej stopy procentowej i marży. Stopa rynkowa to najczęściej WIBOR 3-miesięczny lub 6-miesięczny – koszt, po jakim banki sobie nawzajem pożyczają pieniądze. Nie zawsze musi to być jednak stawka obowiązują aktualnie – część banków bierze pod uwagę notowania sprzed kilku miesięcy – jeszcze nie zdążyły zaktualizować swoich danych po podwyżce stóp. W efekcie np. w Lukas Banku stopa rynkowa wynosi 4,14 proc., a w BZ WBK 4,59 proc. Przy czy wcale nie znaczy, że drugie rozwiązanie jest gorsze. Do stopy rynkowej doliczana jest marża banku – stała w całym okres spłaty. Jeśli marża wynosi np. 1 pkt proc. wówczas w przypadków Lukas Banku kredyt kosztowałby 5,14 proc. a w BZ WBK 5,69 proc. Dlatego najważniejszym parametrem oceny opłacalność kredytu jest marża.
całość:
https://www.expander.pl/expander/index.jsp?place=Lead2&news_cat_id=22&news_id=13722&layout=2&page=text
{mosgoogle}