Rok 2009 na rynku IPO nie powinien być gorszy od poprzedniego ? tak wynika ze wstępnych deklaracji domów maklerskich. Z pewnością nie będzie dobry. W ubiegłym roku na rynku głównym warszawskiej giełdy zadebiutowały 33 spółki. Niewiele w porównaniu z 81 ofertami pierwotnymi w 2007 roku.
Rok 2006 giełda zakończyła z wynikiem 38 IPO, rok 2005 zamknął się liczbą 35 ofert. Licząc wejścia na NewConnect, w 2008 roku na GPW zadebiutowały 94 spółki (61 na rynku alternatywnym). Łączna wartość ofert przekroczyła 9,5 mld złotych. Według danych Federacji Europejskich Giełd Papierów Wartościowych (FESE) warszawski parkiet po 2008 r. zajmuje pierwsze miejsce w Europie pod względem liczby IPO. Warszawa wyprzedziła nie tylko wszystkie giełdy naszego regionu, ale także Londyn, Euronext czy OMX.
Wartość ofert spółek, które zadebiutowały na głównym parkiecie w 2008 r., wyniosła 9,4 mld zł, z czego 3,7 mld zł stanowiła wartość nowych emisji. Do notowań trafiły akcje trzech spółek zagranicznych: Atlas Estates (wyspa Guernsey), Belvedere (Francja) i NWR (Czechy). Debiut NWR był największą pod względem wartości tegoroczną ofertą na GPW (5,5 mld zł). Jeśli chodzi o wartość tylko nowej emisji akcji, na pierwszym miejscu znajduje się oferta Enei warta blisko 2 mld złotych (to jednocześnie trzecia pod względem wartości nowa emisja akcji w historii GPW). Następne miejsce, uwzględniając wartość, zajmuje Cyfrowy Polsat z ofertą wartą ponad 838 mln złotych. Wartość wtórnych emisji w 2008 r. wyniosła prawie 2 mld złotych.
Specjaliści z domów maklerskich twierdzą, że 33 oferty pierwotne na głównym parkiecie nie są złym wynikiem, zważywszy na okoliczności, w jakich przyszło spółkom przeprowadzać emisje. Ich zdaniem jeszcze na początku 2008 r. prognozy 55?60 IPO nie były przesadzone (Ludwik Sobolewski, prezes GPW, spodziewał się 69 debiutantów).
Wśród domów maklerskich nie ma tym razem zdecydowanego lidera pod względem liczby przeprowadzonych ofert pierwotnych. Po cztery IPO stały się współudziałem Domu Maklerskiego AmerBrokers, Domu Inwestycyjnego BRE Banku, Domu Maklerskiego BZ WBK oraz Biura Maklerskiego Banku DnB NORD Polska. Trzy IPO przeprowadził DM UniCredit CA IB. DM BOŚ, DM PKO BP i DM Penetrator zaliczyły po dwie oferty pierwotne.
Maklerzy wolą dziś patrzeć w przyszłość. Chociaż Deloitte zidentyfikował ponad 60 rezygnacji z planów przeprowadzenia pierwotnych ofert publicznych, począwszy od IV kwartału 2007 roku do końca 2008 r., to w wersji optymistycznej jedynie w 20 przypadkach istnieją szanse, że przerwane prace nad ofertami będą w tym roku kontynuowane.
W 2009 r. wstępnie zakładamy możliwość przeprowadzenia do trzech IPO na GPW ? mówi Mirosław Stępień, kierownik zespołu doradztwa dla emitentów BM Banku DnB NORD Polska. ? Nie jest jednak wykluczony taki scenariusz, że w 2009 r. oferty IPO nie zostaną przeprowadzone, a niektóre spółki wejdą na GPW bez nowej emisji akcji, ewentualnie procesy te przełożymy na następny rok ? dodaje.
Chociaż w Komisji Nadzoru Finansowego nadal leży aż 59 prospektów nowych spółek (stan na połowę lutego 2009 r.), trudno przypuszczać, aby wszystkie ostatecznie trafiły na GPW w najbliższych miesiącach. Na razie maklerzy koncentrują się głównie na ofertach przełożonych z ubiegłego roku, licząc, że nowe pojawią się najwcześniej w III i IV kwartale 2009 roku.
? Wydział bankowości inwestycyjnej Beskidzkiego Domu Maklerskiego pracuje nad kilkoma giełdowymi i newconnectowymi projektami IPO. W razie poprawy koniunktury chcielibyśmy przeprowadzić dwie, trzy średniej wielkości oferty publiczne oraz kilka mniejszych transakcji na NewConnect ? mówi Patrycja Gałuszka z BDM.
Nieco więcej optymizmu wykazują maklerzy DM IDMSA. ? Pracujemy nad pięcioma IPO, które zostały przełożone z roku 2008, spółek Bowim, AutoGuard, OPTeam, Passat-Stal, opony.pl. Plan zakłada, że trzy z nich zadebiutują na GPW w pierwszych trzech kwartałach, zaś dwie w ostatnim ? tłumaczy Katarzyna Szostek, sekretarz rynku pierwotnego DM IDMSA.
Z kolei DM AmerBrokers ma na tapecie trzy oferty, ale dwie z nich to IPO przełożone z ubiegłego roku. ? Jesteśmy przekonani, że przynajmniej jedno IPO zostanie przeprowadzone. Pragniemy jednak podkreślić, że w obecnej sytuacji rynkowej jakiekolwiek prognozy dotyczące sytuacji na rynku pierwotnym do końca 2009 r. przypominają bardziej wróżenie z fusów niż rzeczowe opinie ? usprawiedliwia mało konkretne deklaracje Roman Traczyk, szef wydziału rynku pierwotnego AmerBrokers. ? ING pracuje nad kilkoma dużymi ofertami publicznymi, ale nie możemy dać gwarancji, czy nastąpią one w 2008 roku. Dlatego jednocześnie analizujemy z klientami alternatywne scenariusze pozyskania finansowania ? mówi Andrzej Olszewski z ING Securities.
Specjaliści z DM BH chcieliby, aby trzy oferty, których nie udało się zrealizować w 2008 r., trafiły na GPW w ostatnich dwóch kwartałach tego roku. Podobna postawa obowiązuje w DM BOŚ. ? Prace przy wszystkich IPO, które zostały przełożone z roku ubiegłego, są kontynuowane. Jednym z projektów jest oferta lidera hurtowego rynku chemii domowej Delko, której prospekt jest zatwierdzony. Ponadto realnie możemy mówić o jeszcze jednej ofercie z branży maszynowej ? uważa Bogdan Duszek, dyrektor wydziału rynku pierwotnego DM BOŚ. ? Chcielibyśmy zorganizować dwie albo trzy nowe oferty. Warunkiem sukcesu będzie jakość proponowanych transakcji i rozsądny kompromis cenowy między emitentami a inwestorami.
O ?rekordowej? liczbie pięciu nowych ofert publicznych mówią przedstawiciele DM BZ WBK.
? Zamierzamy wprowadzić na GPW spółki z defensywnych sektorów gospodarki, jak handel detaliczny, energetyka oraz budownictwo infrastrukturalne ? tłumaczy Jan Rekowski, menedżer rynku pierwotnego DM BZ WBK. Nad przygotowaniem dwóch transakcji pracuje obecnie Ipopema. Jedna z nich jest przełożona z 2008 roku. Łącznie dom maklerski zawiesił pięć IPO. Bez szans na szybki debiut?? Dopiero trwalsze ożywienie na rynku wtórnym akcji może doprowadzić do powrotu większego zainteresowania rynkiem IPO zarówno ze strony emitentów, jak i inwestorów ? mówi Mariusz Piskorski, wiceprezes i szef departamentu rynków kapitałowych Ipopemy. ? Wyraźną poprawę nastrojów i wzrost liczby realizowanych transakcji może przynieść rok 2010 ? dodaje.
Paweł Zielewski
www.Forbes.pl