Preferowane branże
Nie ma jednej wybranej przez inwestorów branży, w którą należy, lub nie należy inwestować. Każdy ma swoje preferencje. Wspólnym mianownikiem jest innowacyjność rozwiązania. Wrocławskie Centrum Badań EIT+ skoncentrowało swoje działania w dwóch dziedzinach: bio- i nanotechnologii. Jesteśmy też otwarci na ciekawe projekty w obszarach IT i energetyki. Mile widziane są przez nas projekty funkcjonujące na bazie więcej niż jednej branży, ponieważ przyglądając się zachodzącym procesom gospodarczym i doświadczeniom innych można zaobserwować, że sukces rynkowy osiągany jest najczęściej przez innowacyjne przedsiębiorstwa realizujące projekty łączące w sobie rozwiązania z więcej, niż jednej dziedziny, np. IT i biotechnologii ? mówi dr Iwan. Venture Incubator S.A. inwestuje np. w młode, innowacyjne przedsięwzięcia z obszaru Internetu i software. Najbardziej preferowane branże to po pierwsze sektor energii odnawialnych ? tłumaczy Prezes Eficomu – Regulacje UE, ocieplenie klimatu, powolne ograniczenia tradycyjnych źródeł energii powodują, iż nieuniknione jest zastosowanie alternatywnych źródeł energii (np. biomasa, kolektory słoneczne, elektrownie wodne, elektrownie wiatrowe). Kolejnym sektorem, w którym nadal można oczekiwać zwiększonych zysków są nowoczesne technologie komunikacyjno ? informacyjne, w tym szczególnie IT. Oczywiście należy również pamiętać o biotechnologiach i biomedycynie. Walczymy o poprawę zdrowia i przedłużenie ludzkiego życia. Na tym polu wszelkie innowacyjne rozwiązania są źródłem znaczących zysków z inwestycji. Popularnością cieszą się także bardziej tradycyjne branże np. handlowe jak np. małe sieci sklepów z interesującą ofertą i modelem biznesowym. Rafał Agnieszczak mówi, że w branży IT zdecydowanie wyróżnia się na plus kwestia aplikacji na platformy mobilne i ogólnie cały rynek mobile.
Kryteria oceniania projektów start-upowych
Każdy inwestor stosuje własne wymagania i kryteria oceniania projektów. W zależności od przyjętych celów i ustaleń odnośnie tego na co położyć nacisk wyznaczniki te mogą się różnić. Są jednak pewne czynniki, które przy ocenie projektów typu start-up zawsze trzeba wziąć pod uwagę, na przykład, czy dane rozwiązanie posiada trwałą przewagę konkurencyjną, czy jest akceptowalne przez rynek, czy rynki docelowe są odpowiednio duże (lub mają duży potencjał wzrostu), jaki jest model biznesowy. W większości przypadków bardzo ważne jest sprawdzenie, czy rozwiązanie jest prawnie chronione, lub ma zdolność do takiej ochrony ? wyjaśnia dr Cezary Iwan. Generalnie, dobór kryteriów i nadanie im wagi zależy od tego na jakim etapie rozwoju znajduje się przedsięwzięcie i kto ocenia, kto się przymierza do inwestycji. Dla inwestorów takich jak firmy venture capital, na przykład, najważniejszym elementem całej układanki, oprócz modelu biznesowego i potencjału rynkowego, jest często sam zespół projektodawców i zarządzających spółką ? ich doświadczenie branżowe i biznesowe, determinacja, profesjonalizm, chęć i umiejętność współpracy ? dodaje. Jednak jak zauważa Prezes Copernicus Capital TFI SA kryteria są znacznie ostrzejsze niż w przypadku istniejących przedmiotów lokat. Wyśrubowanym oczekiwaniom co do stóp zwrotu towarzyszą bezwzględne zasady oceny projektów inwestycyjnych na wejściu oraz twarde reguły ich monitoringu po przyjęciu do portfela inwestycyjnego.
Inwestor branżowy, czy kapitałowy?
To zależy od konkretnego przypadku. Na pewno pozyskanie inwestora branżowego jest wskazane w przypadku branży lub działalności, gdzie istotną rolę odgrywa posiadanie specyficznego know-how, doświadczenia, kontaktów i/lub powiązań biznesowych albo np. dostępu do sieci dystrybucji. Jeżeli te czynniki są kluczowe dla powodzenia i rozwoju przedsiębiorstwa lub przedsięwzięcia, zaangażowanie inwestora branżowego, najlepiej ze sporym doświadczeniem i z dobrą renomą, jest optymalnym rozwiązaniem. Nie zaszkodzi też jeżeli jednocześnie jest to inwestor silny i stabilny finansowo. A jeżeli mamy do czynienia z projektem, gdzie wszystkie inne bariery, wyzwania i zagrożenia poza finansowaniem nie stanowią problemu, wtedy jest sprawą drugorzędną czy postawi się na inwestora kapitałowego, czy branżowego. Należy wybrać tego, który zaoferuje korzystniejsze warunki współpracy ? tłumaczy dr Cezary Iwan. Pozyskanie inwestora finansowego będzie korzystne dla tych, którzy poszukują jedynie kapitału, gdyż jak mówi Anna Katarzyna Nietyksza nie ingeruje on w zarządzanie firmą, wymagając w zamian wysokiej rentowności i wzrostu zysków z inwestycji oraz zwiększenia kapitalizacji firmy w określonym czasie. Za inwestorem kapitałowym opowiada się również Agnieszczak, gdyż jak tłumaczy: Generalnie na Polskim rynku łatwiej o inwestora kapitałowego z racji tego, że jego świadomość inwestowania w start-upy jest dużo większa. Inny pomysł na to kogo pozyskać ma Jarzębowski: Na starcie najlepiej pozyskać inwestora kapitałowego, który pomoże sfinansować budowę produktu i zdobycie rynku, a potem branżowego, któremu można sprzedać część lub całość udziałów z dużą premią.
Poziom inwestycji start-upa
Poziom inwestycji ustalany jest indywidualnie dla każdego projektu. Od czego jest on zależny? Jak wyjaśnia Anna Katarzyna Nietyksza – Poziom inwestycji w start-up zależy od branży, prognoz, biznes planu, wyceny spółki, jej analizy fundamentalnej i przede wszystkim od przewidywanej stopy zwrotu z inwestycji. Dodaje jednak, że Inwestorzy dywersyfikują jednak ryzyko, preferując inwestowanie mniejszych kwot, w kilka spółek. Z kolei fundusze private equity, czy venture capital z założenia nie inwestują w start-upy, preferując zweryfikowane przez rynek przedsiębiorstwa. Venture Incubator S.A. inwestuje niewielkie kwoty, ale jak zaznacza Prezes: Spółka mocno angażuje się w działalność operacyjną i pomaga zdobyć większe finansowanie od inwestorów instytucjonalnych. Dodaje, że inaczej działają fundusze z grupy dotacji 3.1 , które inwestują spore środki na starcie. W przypadku EIT+ i projektu Akcelerator udział w nowopowstałej spółce nie może być większy niż 49% udziałów lub akcji tej spółki, a maksymalny dopuszczalny pułap udzielonego wsparcia finansowego wynosi 200 tys. euro (zasada de minimis). Sposób wyjścia uzgadniany jest z projektodawcami i ewentualnie innym inwestorem.
Podsumowanie
Inwestorzy ponoszą podwójne ryzyko ? ryzyko projektu w jaki chcą zainwestować oraz ryzyko własne, że źle wybrali projekt. Bądź co bądź analiza danego start-upa to jedno, drugie to własne przeczucie ? czy uda się, czy nie. Co istotne i warte podkreślenia, nie ma na polskim rynku inwestorów, którzy inwestują tylko w jedną branżę. Powoduje to, że rynek inwestorski jest chłonny i każdy ciekawy projekt ma szanse na sfinansowanie. Jako inwestorzy stajemy się coraz dojrzalsi, lecz nadal nie unikniemy pewnie porażek inwestycyjnych. Z doświadczenia wiem, że istnienie okresowych mód na branże doprowadza bardzo szybko do nasycenia rynku najwartościowszymi pomysłami, a niemal cała reszta usiłujących wtargnąć na rynek później, jest skazana na porażkę. Powodzenie start-upu może mieć miejsce jedynie wówczas jeśli przedsięwzięcie posiada cechy nieistniejące do tej pory na rynku. Cechy te są zazwyczaj zasługą nowych technologii, patentu lub najzwyczajniej w świecie takiej organizacji pracy oraz zaangażowanego kapitału, które w rezultacie wykorzystane z maksymalną efektywnością pozwalają prowadzić interes przy znacznie niższych kosztach w stosunku do istniejącej na rynku konkurencji ? podsumowuje Radosław Solan.
Autor:
Agnieszka Klejne
redaktor portalu www.IPO.pl
Przejdź na bloga www.blog.finanseosobiste.pl ,
Przejdź do działu Nowe produkty finansowe
Odwiedź inne serwisy grupy www.FinanseOsobiste.pl
www.nieruchomosciowo.biz
www.UbezpieczeniaPoLudzku.pl
www.poznajTFI.pl
www.AlternatywneInwestycje.com