Zawieszenie spłaty raty kredytu hipotecznego to dla wielu osób antidotum na poświąteczne kłopoty finansowe. Jednak nie w każdym przypadku będzie to lek skuteczny. Świąteczne zakupy, a na dodatek szampański sylwester połączony z białym szaleństwem na nartach ? grudniowe wydatki mogą nadszarpnąć nie jeden domowy budżet.
Gdy okaże się, że może zabraknąć na styczniową lub lutową ratę kredytu hipotecznego, można skorzystać z tak zwanych wakacji kredytowych.
Wakacje kredytowe są odroczeniem, a nie zwolnieniem z płatności. Obowiązek uiszczenia raty (lub jej części) zostaje po prostu odsunięty w czasie. W zależności od banku następuje albo przedłużenie okresu spłaty o tyle, ile trwała przerwa, albo niezapłacona część dopisywana jest do kredytu bez zmiany czasu trwania umowy, co oznacza niewielką podwyżkę miesięcznej raty. W swojej ofercie posiada je większość banków, ale poszczególne propozycje bardzo się od siebie różnią. Wakacje kredytowe należą do ?pakietu podstawowego? wyposażenia kredytu i nie trzeba za nie dodatkowo płacić.
Podstawową wadą tego rozwiązania jest to, że często zawieszenie spłaty dotyczy tylko kapitałowej części raty, a w początkowym okresie spłaty kredytu większą część stanowią odsetki (szczególnie dla kredytów w złotych, które są oprocentowane wyżej niż te w euro lub franku). To oznacza, że klient większą część raty (np. 80-90 proc.) i tak będzie musiał zapłacić.
Dla kredytu na 300 tys. zaciągniętego dziś na 30 lat przy średnich rynkowych warunkach (marża 2,6 pkt proc.) jest kapitałowa część raty stanowi niecałe 13 proc. całości. Zamiast płacić 1968 zł, osoba, która skorzystała z wakacji kredytowych, zapłaci 1715 złotych. Także po pięciu i dziesięciu latach ulga nie jest wielka, bo oznacza obniżenie raty odpowiednio do 1612 zł i 1467 zł. (szczegóły w tabeli poniżej). Taka ulga w portfelu może pomóc gdy ktoś ma lekkie kłopoty, związane np. z niedopięciem domowego budżetu po świętach, jednak gdy jeden z członków rodziny stracił pracę, będzie to pomoc niewystarczająca.
Niektóre banki pozwalają zawiesić spłatę całej raty, najczęściej na jeden miesiąc. Należą do nich BNP Paribas Fortis, Bank Millennium, Bank Pekao, GE Money Bank, Kredyt Bank, Lukas Bank, Nordea Bank i PKO BP. Największą elastyczność oferuje Bank Pocztowy, który mówi o możliwości zawieszenia spłaty całej raty nawet na 12 miesięcy.
Zwykle jest tak, że jeśli bank nie pozwala na zawieszenie spłaty całej raty, wtedy wakacje trwać mogą dłużej. Tak jest m.in. w Alior Banku i Banku BPH, gdzie część kapitałową można zawiesić na pół roku. Każda instytucja ma swoje zasady, np. w Banku BPH zawiesić można spłatę części kapitałowej co cztery lata na sześć miesięcy, ale nie więcej niż trzy razy w czasie spłaty kredytu, a z kolei w Banku BZ WBK maksymalnie na sześć miesięcy i tylko raz w całym okresie kredytowania.
W ogóle wakacji kredytowych w swojej ofercie nie mają m.in. Bank BGŻ, Deutsche Bank PBC, Bank DnB Nord oraz ING Bank Śląski i MultiBank, choć te dwa ostatnie deklarują, że każdy przypadek klienta w opałach rozpatrują indywidualnie.
Marcin Krasoń
Open Finance
www.open.pl