Wraz ze wzrostem zamożności społeczeństwa usługi Asset Management czyli zarządzania kapitałem na zlecenie zdobywają coraz liczniejszą klientelę. Dobre wyniki finansowe oraz indywidualne podejście do klienta to główne zalety takiej inwestycji. O klientach firm Asset Management (AM) mówi się, że należą do elity. Wyspecjalizowanym domom maklerskim swoje pieniądze powierzają przedsiębiorcy, artyści, prawnicy czy politycy. Co warto wybrać – Asset Management czy TFI?
Do posiadania własnego portfela przyznali się m.in. Aleksander Gudzowaty, Andrzej Olechowski czy Wiesław Rozłucki. Jednak głównymi klientami korzystającymi z tego typu usług są nie milionerzy z pierwszych stron gazet, lecz głównie reprezentanci nieśmiało rozwijającej się w Polsce klasy średniej – właściciele firm, prawnicy czy artyści. Do grona klientów Asset Management mogą dołączyć posiadacze także nieco chudszych portfeli ? min. 50 tys zł. Oferta dla mniej zamożnych klientów jest jednak raczej wyjątkiem niż regułą.
Największe wymagania ma Credit Suisse Asset Management, który może zarządzać portfelem akcyjnym wartym co najmniej 2 mln zł, a obligacyjnym co najmniej 10 mln zł. Inne firmy zarządzające aktywami stawiają poprzeczkę na niższym poziomie – w przypadku portfeli agresywnych wystarczy 100 tys. a obligacyjnych 200-500 tys. złotych. Odstępstwem od tej reguły są także standardowe portfele akcyjne oferowane przez Dom Maklerski BOŚ oraz Pakiet Wzrostu proponowany przez ING Investment Management – tu wystarczy mieć 50 tys. złotych – dane za 2004 rok.
Usługi Asset Management stanowią alternatywę przede wszystkim dla inwestycji w fundusze inwestycyjne. Uczestnik funduszu inwestuje w jeden zbiorczy portfel, natomiast każdy klient Asset Management ma swój odrębny rachunek, a na nim własne papiery wartościowe. Zarządzający dokonują więc transakcji każdym portfelem osobno, natomiast zarządzający aktywami funduszu prowadzą tylko jeden portfel – składający się z wielu jednostek uczestnictwa. Dzięki temu minimalne wymagane wpłaty do funduszy wynoszą najczęściej kilkaset złotych. To główna różnica między tymi dwiema formami inwestowania. Budowa zdywersyfikowanego portfela papierów wartościowych w sposób, który pozwoli zrekompensować koszty jest możliwa dopiero od kilkudziesięciu tysięcy. Przy takiej wielkości zaangażowanych środków domy maklerskie oferują portfele standardowe, o zbliżonej strukturze i strategii. Prawdziwi milionerzy mogą liczyć na wypracowanie własnych, indywidualnych strategii.
Bez względu na wielkość portfela klienci mają możliwość składania rożnych dyspozycji np. wypłat dywidend, odsetek, sprzedaży części posiadanych papierów, dokonywania dopłat i wypłat. Podobnie jak w przypadku funduszy są możliwe konwersje, tak w przypadku portfeli zarządzanych na zlecenie możliwe są zmiany strategii.
Portfele inwestycyjne zarządzane przez spółki Asset Management mogą stanowić zabezpieczenie kredytu, podobnie jak rejestry uczestnictwa w funduszach inwestycyjnych. Choć klienci nie są zaangażowani w proces podejmowania decyzji inwestycyjnych, mogą kontaktować się z zarządzającymi. Otrzymują również raporty raz na kwartał lub miesiąc, w których firma zarządzająca aktywami prezentuje stan i wyniki portfela. W zależności od zapisów umowy klient może również wybrać jaki rodzaj zestawienie chce otrzymywać. W ogóle relacje klient – dom maklerski są bardziej osobiste, dostosowane do indywidualnych potrzeb klienta.
TFI czy Asset Management?
Część osób może zadać sobie pytanie o sens lokowania aktywów poprzez Asset Management skoro w funduszach inwestycyjnych można osiągnąć zbliżone wyniki.
Z całą pewnością usługi Asset Management są skierowane do zamożniejszych klientów, dla których wymagane minimum 50 tys. zł wkładu nie stanowi większości posiadanych oszczędności. Klientów, którzy mogą sobie pozwolić na zamrożenie 50 – 100 tys. zł na dłuższy okres i są świadomi, że aby osiągnąć wymierne efekty potrzeba czasu.
O tym, że warto czekać przekonują wyniki czołowych firm świadczących usługi Asset Management. Najlepsze z nich inwestując w akcje przyniosły w 2005 r. swoim klientom zyski rzędu 35-40%. Jeśli porównać dane z 3 ostatnich lat wyniki są jeszcze bardziej imponujące. Hossa na GPW pozwoliła liderom rankingu zarobić w okresie 2003-2005 r. aż 150% i więcej procent. Tak więc wpłacając na początku 2003 roku 50 tys. zł dziś otrzymalibyśmy ok. 125 tys. zł.
Oczywiście hossa nie jest wieczna, ale pokazuje możliwości zarobku. Każdy klient Asset Management powinien okresowo sprawdzać wyniki swoich inwestycji i dostosowywać strategię do panującej sytuacji rynkowej. W przypadku bessy na GPW trzymanie aktywów w akcjach jest nietrafione i wymaga szybkiej decyzji o zmianie strategii.
Jedną z najważniejszych różnic pomiędzy inwestowaniem poprzez tradycyjne TFI a Asset Management (AM) jest płynność. Inwestor, który chce wycofać zgromadzone środki sprzedaje jednostki funduszy inwestycyjnych. Zajmuje to z reguły 1-2 dni. W przypadku portfela indywidualnego spieniężenie aktywów może potrwać znacznie dłużej. TFI polecane są na krótsze okresy czasu, natomiast klient decydujący się na powierzenie środków w zarządzanie firmie Asset Management musi mieć świadomość, iż zbudowanie indywidualnego portfela zajmuje więcej czasu niż kupno jednostek TFI. Zbyt krótki okres inwestycji pozbawia klienta korzyści płynących z indywidualnego podejścia i może być mało opłacalny ze względu na poniesione koszty obsługi.
Inną istotną sprawą jest kwestia opodatkowania TFI i AM. W przypadku AM każda sprzedaż papierów wartościowych z portfela rodzi zobowiązanie podatkowe, które w rocznym zeznaniu trzeba uwzględnić. W przypadku TFI podatek jest potrącany od osiągniętych zysków, a wszelkie formalności z tym związane bierze na siebie TFI.
Z szacunkowych ocen prowadzonych przez firmy AM za rok 2004 wynika, iż Polacy oddali w zarządzanie ok. 1,5 mld zł. To niewiele w porównaniu z aktywami TFI ? 61 mld zł na koniec 2005 r. Pamiętajmy jednak, że aby stać się posiadaczem jednostek funduszy inwestycyjnych wystarczy kwota 500-1000 zł wobec 50 ? 100 tys. zł przy usługach Asset Management. Wartość oszczędności Polaków rośnie z roku na rok. W roku 2006 ma sięgnąć ok. 550 mld zł. Chociaż Polacy ponad połowę oszczędności trzymają w bankach na lokatach coraz większą popularnością cieszą się fundusze inwestycyjne i akcje. Wraz ze wzrostem zamożności społeczeństwa będzie z pewnością rosło zapotrzebowanie na usługi typu Asset Management.