Fundusze inwestycyjne od blisko 3 lat cieszą się olbrzymim zainteresowaniem. Wartość aktywów zgromadzonych w funduszach rośnie o kilkadziesiąt procent rocznie i pod koniec maja 2006 r. zbliżyła się do 75 mld zł. Fundusze inwestycyjne są niejako skazane na powodzenie, gdy weźmiemy pod uwagę panujące warunki rynkowe. Oprocentowanie lokat w wysokości 3% rocznie pozostaje atrakcyjne dla nielicznych. Coraz łatwiejszy dostęp do funduszy oraz dobra koniunktura na GPW tylko sprzyjają pozyskiwaniu nowych członków. Znaczną pracę wykonują też reklamy przedstawiające fundusze inwestycyjne jako idealny sposób na pomnażanie naszych pieniędzy.
Chociaż pod względem oszczędności trzymanych w funduszach w przeliczeniu na mieszkańca pozostajemy daleko w tyle wobeckrajów zachodnich, sytuacja zmienia się na lepsze. Rok 2005 był dla polskich funduszy rekordowy zarówno pod względem napływu nowych aktywów, jak i dynamiki ich przyrostu. Do TFI (Towarzystw Funduszy Inwestycyjnych) wpłynęło wówczas 23,5 mld zł – to ponad 30% wszystkich zgromadzonych do tej pory środków. W funduszach inwestycyjnych lokuje swoje oszczędności blisko 1,5 mln Polaków.
Jak napływały środki do TFI w poszczególnych latach.
Rok | 2000 | 2001 | 2002 | 2003 | 2004 | 2005 |
Wielkość aktywów TFI w mld zł |
7 | 12 | 22 | 33 | 37 | 61 |
źródło: IZFIA
Od czego zacząć?
Nim podejmiemy decyzję o wyborze TFI warto zadać sobie następujące pytania:
– jaki ma być cel naszego oszczędzania?
– jaką kwotę możemy na to przeznaczyć?
– czy wybieramy plan systematycznego inwestowania czy będziemy dopłacać kapitał okazjonalnie w miarę możliwości?
Cel oszczędzania jest ściśle związany z wyborem okresu inwestowania. Jeśli np. chcemy zgromadzić środki na edukację dziecka, będą to długie lata. Jeśli chcemy zwyczajnie uchronić nasze pieniądze przed inflacją, a nie interesują nas lokaty terminowe, może to być okres kilku lub kilkunastu miesięcy.
Wyobraźmy sobie sytuację, w której podejmujemy decyzję o systematycznym odkładaniu np. 100 zł miesięcznie. Dzięki ofercie TFI mamy do wyboru, albo uzbierać np. 1000 zł i wpłacić na wybrany fundusz, albo wybrać takie TFI, które oferuje tzw. program systematycznego oszczędzania. Wówczas deklarujemy, że co miesiąc będziemy wpłacać 100 zł. Korzyści z tego drugiego rozwiązania są dwojakie.
– mobilizują do systematyczności – nie tyle możemy, ile musimy wpłacać pieniądze. Najlepiej jeśli w banku złożymy stosowną dyspozycję przelewu z naszego konta,
– przy regularnych wpłatach możemy liczyć na niższe opłaty manipulacyjne, co przy dużej ilości wpłat ma znaczenie.
Decyzja o regularnym oszczędzaniu jest o tyle ważna, iż przy planach systematycznego oszczędzania podpisujemy zazwyczaj stosowną umowę, w której zobowiązujemy się do wpłat np. przez 5 lat. Odstąpienie od takiej umowy wiąże się z utratą części wypracowanych zysków. Powinniśmy o tym pamiętać.
Kiedy zdecydujemy się już zainwestować poprzez TFI pozostaje nam otwarcie tzw. rejestru. To pewnego rodzaju umowa zawierana z Towarzystwem Funduszy Inwestycyjnych. Otrzymujemy wraz z nią indywidualny numer rachunku, na który możemy wpłacać pieniądze na zakup jednostek funduszy.
Na jaki okres?
W zgodnej opinii ekspertów inwestowanie poprzez TFI należy traktować długoterminowo
(5-10 lat). Wyniki historyczne rynków zachodnich pokazują jednoznacznie, że w takim horyzoncie czasowym nasze zyski są znacznie wyższe niż z innych metod inwestowania. Ustępują jedynie zyskom z najbardziej ryzykownych form inwestowania typu rynek forex. Warto mieć na uwadze, że zaletą funduszu jest jego ograniczona podatność na wahania w dłuższym terminie. Portfel złożony z wielu papierów wartościowych zarządzany przez specjalistów zapewnia nam względny spokój.
Co mają jednak zrobić inwestorzy, którzy nie planują inwestycji w horyzoncie 5-10 lat, a np. do dyspozycji mają większą kwotę na okres kilku miesięcy?
Mogą skorzystać lokaty terminowej, ale jak wspomniałem wcześniej, zyski z niej są symboliczne.
Inwestycja w fundusze na tak krótki okres ma sens przy spełnieniu co najmniej trzech warunków:
– utrzymania się korzystnej koniunktury giełdowej,
– wyboru funduszu zrównoważonego, mniej podatnego na wahania cen akcji,
– uniknięcia opłat manipulacyjnych od zakupu i sprzedaży jednostek TFI przez internet poprzez centra oszczędzania jakie oferują klientom Multibank i mBank.
Jak wybrać fundusz?
Chociaż zasady funkcjonowania funduszy są powszechnie znane (wpłacamy pieniądze do TFI, które w naszym imieniu lokuje je na rynku), to wybór odpowiedniego dla nas spośród 200 dostępnych na rynku może nie być łatwy. Wybór funduszu powinna determinować nasza zdolność do podejmowania ryzyka, jak również horyzont czasowy.
Fundusze można podzielić na:
1. Akcyjne – wysokiego ryzyka, udział akcji w ich portfelu może sięgać 80%
2. Zrównoważone – średniego ryzyka, udział akcji w portfelu 40-60%
3. Bezpieczne – inwestują głównie w obligacje i bony skarbowe
4. Aktywnego zarządzania
5. Zamknięte
Fundusze akcyjne uważane za fundusze wysokiego ryzyka są ofertą dla klientów, którzy mogą sobie pozwolić na zamrożenie kapitału na dłuższy okres i akceptują okresowe wahania koniunktury.
O ich atrakcyjności niech świadczy fakt, iż najlepsze fundusze akcyjne przyniosły w okresie
marzec 2003 – marzec 2006 ponad 150% zysku. Rekordowe wyniki funduszy Arki rzędu 240% muszą robić wrażenie. Dla porównania stopa zysku z lokaty bankowej za ten sam okres wyniosła ok. 15%.
Fundusze zrównoważone (mieszane) – fundusze te są połączeniem zyskowności przy stosunkowo ograniczonym ryzyku. W zależności od panującej koniunktury fundusz lokuje swoje środki w akcje (do 40-60%), a pozostałe aktywa w obligacje, bony skarbowe. Ta zróżnicowana polityka alokacji pozwala unikać znacznych zmian wartości jednostek uczestnictwa w dłuższym okresie.
Fundusze bezpieczne (rynku pieniężnego) – unikają ryzykownych inwestycji w akcje. Swoje wyniki uzależniają od oprocentowania papierów emitowanych przez Skarb Państwa (obligacje, bony skarbowe, bony pieniężne) oraz lokat bankowych.
Fundusze aktywnego zarządzania – ich struktura polega na elastycznym lokowaniu środków w zależności od koniunktury – w akcje notowane na GPW, papiery dłużne Skarbu Państwa, a także na inwestowaniu na zagranicznych rynkach kapitałowych.
Fundusze zamknięte – w odróżnieniu od pozostałych funduszy emitują certyfikaty inwestycyjne, a nie jednostki uczestnictwa. Certyfikaty są papierami wartościowymi na okaziciela, podobnie jak akcje. Można je nabywać po cenie emisyjnej tylko w ściśle określonym terminie publicznych zapisów (tzw. subskrypcja). Obrót nimi, podobnie jak akcjami, możliwy jest wyłącznie na rynku wtórnym – na giełdzie lub rynku pozagiełdowym. Fundusze zamknięte mogą być tworzone na określony czas. Fundusze te mają szersze możliwości inwestycyjne niż pozostałe, gdyż np. inwestują na rynku nieruchomości. Taka polityka inwestycyjna uniezależnia je od koniunktury na rynku akcji.
Fundusze z gwarancją kapitału – czyli atrakcyjne zyski przy minimum ryzyka
Klienci, którzy chcą uniknąć ryzyka związanego z TFI mają możliwość skorzystania z oferty funduszy z ochroną kapitału. Decydując się na taki fundusz otrzymujemy gwarancję otrzymania kapitału bez względu na panującą koniunkturę oraz szansę na ponadprzeciętne zyski będące wynikiem inwestycji funduszu w akcje lub inne starannie dobrane instrumenty finansowe. Wspomniana gwarancja to główna różnica wobec tradycyjnych funduszy, których wartość może spaść w przypadku niekorzystnej koniunktury na rynku akcji.
Gdzie kupować jednostki funduszy inwestycyjnych?
Sieć dystrybucji jednostek jest obecnie nieporównanie większa niż jeszcze 5 lat temu. TFI, banki, biura maklerskie oraz firmy doradztwa finansowego typu Expander czy Open Finance prowadzą ich sprzedaż. Maksymalne ułatwienia w nabywaniu jednostek funduszy mają klienci mBanku i Multibanku, którzy mogą kupować jednostki przez internet za pośrednictwem swojego konta osobistego. Oprócz wygody transakcje te zwolnione są z opłat manipulacyjnych, które – co warte uwagi – sięgają nawet 3-4% od transakcji zakupu i sprzedaży jednostek funduszy akcyjnych.
Kup jednostki, ale o nich nie zapominaj
Chociaż inwestowanie w fundusze w odróżnieniu od inwestowania w akcje nie wymaga naszej stałej ingerencji, warto obserwować sytuację na rynku. Nie mam na myśli ścigania się z zarządzającymi funduszami i kupowania oraz sprzedawania jednostek, aby osiągnąć lepsze wyniki niż średnia rynkowa. Chodzi mi o wykorzystywanie okazji i np. nie trzymanie pieniędzy w funduszu obligacji, kiedy na GPW bite są kolejne rekordy. W stosownym momencie warto dokonać tzw. konwersji, czyli zamiany jednostek funduszu obligacji na akcji lub odwrotnie. Musimy jednak pamiętać, aby nie dokonywać takich zamian zbyt często, gdyż ponosimy z tego tytułu koszty. W większości TFI jedna konwersja rocznie jest bezpłatna, ale kolejna rodzi już opłaty.
Czy warto kierować się rankingami?
Prasa regularnie publikuje rankingi funduszy inwestycyjnych. Ich lektura może nam przynieść cenne informacje, ale nie powinna być jedynym czynnikiem wyboru. Studiując taki ranking możemy sami dokonać analizy wyników prowadzonej przez fundusz polityki. Sprawdzając jaki procent aktywów fundusz inwestuje w akcje możemy ocenić jego skuteczność. Różnice w osiąganych zyskach z podobnych w założeniu funduszy akcyjnych mogą sięgać kilkunastu procent rocznie.
Zależą one od tego, w które spółki inwestuje dany fundusz. Czy w największe spółki z WIG20, które są najbardziej płynne i stabilne, czy też w średnie i małe spółki, które przynoszą często wyższe stopy zysku, ale obarczone są większym ryzykiem?
Poza tym rankingi są tworzone na podstawie danych historycznych i nie dają gwarancji na przyszłość, a jedynie ogólny pogląd na skuteczność zarządzających.
W przypadku problemów z wyborem jednego funduszu rozwiązaniem wartym polecenia są
fundusze funduszy, które niejako uśredniają nam wyniki kilku funduszy. Funduszom funduszy poświęciłem osobny artykuł.
Pozostałe artykuły o funduszach:
Fundusze funduszy
Fundusze inwestycyjne obligacji
Fundusze inwestycyjne rynku nieruchomości – lokata warta rozważenia
Fundusze inwestycyjne amerykańskich obligacji i akcji