Ostatnie silne umocnienie się dolara, wywołało zwiększenie zainteresowania tą walutą. Także klienci Expandera coraz częściej pytają o możliwość zadłużania się w amerykańskiej walucie. Jednak okazuje się, że obecnie jest to nieopłacalne. Silny wzrost wartości dolara powoduje zwiększone zainteresowanie kredytami w dolarach. Widać to chociażby w oddziałach Expandera, gdzie doradcy coraz częściej odpowiadają na pytania o kredyt w tej walucie.
Klienci proszą by wybierając najlepsze oferty kredytowe nie pominąć także tych w amerykańskiej walucie. Jednak na kredyty w dolarach nie decyduje się prawie nikt, a to ze względu na wysokie marże jakie pobierają nasze banki.
We wtorek (25 maja) kurs przebił na chwilę poziom 3,4 zł za dolara, czyli był najwyższy od lutego 2009 r. Oznacza to wzrost od początku kwietnia o ponad 20%. Wysoki kurs sprzyja osobom, które chciałyby się w dolarach zadłużyć. Im bowiem kurs jest wyższy, tym mniejsze będzie zadłużenie w walucie obcej. Dla przykładu zaciągając kredyt w dolarach i pożyczając 300 tys. zł zadłużenie wyniesie obecnie ok. 91 tys. dolarów. Tymczasem osoba, która zaciągała taki sam kredyt na początku kwietnia musiała zadłużyć się na 109 tys. dolarów. Różnica wynosi więc aż 18 tys. dolarów, czyli przy dzisiejszym kursie ok. 60 tys. zł.
Do zaciągania kredytów w dolarach mogą też zachęcać niskie stopy procentowe w USA. Podczas gdy 3-miesięczny WIBOR wynosi 3,85%, to analogiczny LIBOR USD zaledwie 0,48%. Rynkowe stopy procentowe dla dolara są niższe niż w wypadku euro i tylko nieznacznie wyższe niż w wypadku franka szwajcarskiego. Co ważne, jest duże prawdopodobieństwo, że stopy procentowe w USA pozostaną na obecnym poziomie dłużej niż stopy w strefie euro.
Z tych powodów zaciągniecie kredytu w dolarach byłoby opłacalne. Jednak by to zrobić potrzebne są banki, które byłyby gotowe takiego kredytu udzielić. Expander sprawdził, że kredyty w dolarach teoretycznie oferuje sześć banków. Są to dwa banki z grupy BRE: mBank i Multibank oraz PKO Bank Polski i BOŚ. Natomiast BPH i Pekao SA udzielają kredytów w dolarach tylko i wyłącznie osobom, które zarabiają w tej walucie. Oznacza to, że w praktyce kredytu w tych bankach nie otrzymamy.
Niestety stosowane przez banki wysokie marże niwelują wszystkie wspomniane powyżej zalety kredytu dolarach. Okazuje się, że nawet zaciągając kredyt w mBanku lub Multibanku, które pożyczają dolary najtaniej, zapłacimy marżę wynoszącą aż 3,6 p.p. Jest to ponad dwa razy więcej niż w wypadku najlepszych obecnie ofert kredytów w euro.
Kredyt w dolarach jest więc najdroższy spośród kredytów walutowych co czyni go mało opłacalnym. Rata kredytu na kwotę 300 tys. zł będzie aż o ok. 250 zł wyższa niż kredytu w euro. Więcej kredytobiorca zapłaci jedynie zaciągając kredyt w złotych. Jednak wybierając naszą rodzimą walutę będzie pozbawiony ryzyka kursowego. Poza tym kredyt w dolarach można jednak w praktyce uzyskać zaledwie w czterech bankach. Jedyną szansą na opłacalność wyboru kredytu w amerykańskiej walucie byłby zatem mocne osłabienie amerykańskiej waluty, nie tylko do złotego, ale przede wszystkim wobec euro i innych walut. Na to natomiast w najbliższym czasie się nie zanosi.
autor: Jarosław Sadowski
Paweł Majtkowski
źródło: www.Expander.pl
Przejdź na bloga www.blog.finanseosobiste.pl ,
Przejdź do działu Nowe produkty finansowe
Odwiedź inne serwisy grupy www.FinanseOsobiste.pl
www.nieruchomosciowo.biz
www.UbezpieczeniaPoLudzku.pl
www.poznajTFI.pl
www.AlternatywneInwestycje.com