Jeśli zastanawiasz się nad założeniem lokaty bankowej celem pomnożenia swoich oszczędności bez ponoszenia ryzyka inwestycyjnego, sprawdź czy nie ma dla Ciebie korzystniejszego rozwiązania. Na rynku funkcjonuje ciekawy i łatwy w obsłudze produkt – poznaj go.
Polisa, a lokata
Polisy lokacyjne to jedna z najprostszych metod lokowania swoich oszczędności w produktach ubezpieczeniowych o charakterze inwestycyjnym. Działają niemal identycznie co tradycyjne lokaty bankowe, dlatego też to właśnie banki zajmują się ich dystrybucją, występując w roli agentów ubezpieczeniowych. Istnieją jednak pewne zasadnicze różnice pomiędzy tymi dwoma rodzajami produktów, mające niebagatelne znaczenie dla potencjalnego klienta.
• Po pierwsze zyski z polisy lokacyjnej, będącej ubezpieczeniem na dożycie, są w przeciwieństwie do odsetek ze zwykłych lokat bankowych zwolnione z 19 proc.
podatku od zysków kapitałowych (tzw. podatku Belki), co oznacza, że taryfa składki oferowana klientowi jest rzeczywistym zyskiem jaki polisa wypracuje w całym okresie objętym ubezpieczeniem.
• Polisa lokacyjna jest też ubezpieczeniem na życie, a więc całość składki wraz z gwarantowanym przez ubezpieczyciela zyskiem jest również zwolniona z podatku od spadków i darowizn. Co oznacza, że w przypadku zajścia zdarzenia objętego ubezpieczeniem, w tym przypadku śmierci ubezpieczonego, świadczeniobiorca otrzyma całą sumę ubezpieczenia tj. składkę wraz z odsetkami niezależnie od tego, w którym momencie trwania ubezpieczenia doszło do śmierci właściciela polisy. Przy zwykłej lokacie bankowej ewentualny spadkobierca otrzymałby jedynie kwotę odsetek naliczonych do momentu odbioru spadku i jeszcze musiałby zapłacić podatek.
• Kolejną różnicą jest brak korzyści przy rezygnacji z polisy w trakcie trwania umowy. Większość dostępnych na rynku ofert gwarantuje jedynie zwrot kwoty wpłaconej składki, wyjątkiem jest tu Fortis Bank wraz z Winterthur Życie, który w razie rezygnacji z polisy po 3 miesiącach jej trwania zwraca całość składki wraz z częścią osiągniętego w tym okresie zysku.
Jak to działa?
Zamiast zakładać lokatę klient podpisuje w banku umowę krótkoterminowego ubezpieczenia na życie i dożycie z oferty Towarzystwa Ubezpieczeniowego świadczącego usługi bancassurance dla tego banku. Kwota składki ubezpieczeniowej jest w rzeczywistości kwotą przeznaczaną na inwestycję w lokatę i banki często określają jej minimalną wysokość na poziomie 1.000, 5.000 lub nawet 10.000 zł. Obecnie prawie wszystkie banki we współpracy z TU oferują polisy 6 lub 12 miesięczne, wyjątkiem jest Lukas Bank z TU EUROPA, którego Antidotum jest sprzedawane na 9 lub 12 miesięcy, a także Raiffeisen Bank Polska, oferujący pakiet Kapitał & Pewność również na 24 i 36 miesięcy. Po upływie terminu otrzymujemy sumę ubezpieczenia zwolnioną od podatku Belki, na którą składa się nasza składka oraz zysk wynikający z taryfy składki, czyli tak naprawdę inwestowana kwota wraz z odsetkami.
Przykład:
Wykupując za 10.000 zł polisę lokacyjną na 12 miesięcy przy taryfie składki 4,25%, po roku mamy zagwarantowany zwrot w wysokości 10.425 zł. Z taką polisą nie wiążą się żadne dodatkowe opłaty z tytułu obsługi ubezpieczenia, zakupu czy likwidacji polisy.
Aby uzyskać taki sam zwrot netto z rocznego depozytu na lokacie bankowej, bank musiałby oferować 12 miesięczną lokatę terminową o stałym oprocentowaniu 5,25%. W rzeczywistości przy rocznej lokacie powyżej 10.000 zł bank oferuje maksymalnie 4,55% od czego należy odliczyć jeszcze 19 proc. podatek Belki (dane pochodzą z aktualnej oferty Getin Banku).
Gdzie jest „haczyk”, czyli jak oni na tym zarabiają?
Można zadać sobie pytanie dlaczego banki miałyby sprzedawać produkty TU ograniczając swoje wpływy z własnych lokat terminowych? Powodów może być wiele. Polisy lokacyjne pojawiły się w ofercie stosunkowo niewielkich banków komercyjnych ponad 2 lata temu. Banki takie jak Lukas, Getin czy Deutsche Bank współpracowały już z rozmaitymi TU sprzedając inne produkty ze sfery bancassurance. Wprowadzając do swojej oferty polisy lokacyjne zwiększyły konkurencyjność pozyskując nowych klientów indywidualnych (w Lukas Banku np. możliwość zakupu polisy wiąże się z koniecznością posiadania konta osobistego). Z drugiej strony towarzystwa ubezpieczeniowe wykazują duże wzrosty przypisu składki, a mimo niskich przychodów z tytułu takich polis nie ponoszą praktycznie żadnego ryzyka gdyż składka pokrywa 100% sumy ubezpieczenia w okresie jego trwania. Dla konsumenta najważniejsze jest to, że w związku z układem gdzie i Bank i TU uzyskują oczekiwany dochód, on nie ponosi żadnych ukrytych kosztów, a wręcz przeciwnie.
Czy warto oraz widoki na przyszłość
Polisy lokacyjne są szczególnie korzystnym produktem dla ostrożnych klientów chcących stopniowo pomnażać swoje oszczędności bez ryzyka. Dodatkowym atutem jest ubezpieczenie na życie, którego suma reinwestowana po kolejnych okresach w tę samą polisę lokacyjną może po kilku czy kilkunastu latach urosnąć do całkiem pokaźnych kwot bez comiesięcznego czy też corocznego wpłacania składek. Ponadto jest to idealny produkt dla osób pozostających w nieuregulowanych prawnie związkach partnerskich ze względu na zwolnienie sumy ubezpieczenia z podatku spadkowego. Trzeba jednak pamiętać, że polisy lokacyjne nie gwarantują płynności finansowej z inwestowanych środków w zakresie wypracowanych zysków, jeśli zlikwidujemy polisę przed czasem nasza wpłata nie zarobi nic.
Przed podjęciem decyzji warto jest dobrze przeanalizować produkty dostępne na rynku, poniżej zestawienie polis lokacyjnych oferowanych przez 6 różnych banków.
Ostatnie badania pokazują, że Polacy wciąż najchętniej inwestują swoje oszczędności w terminowe lokaty bankowe (15% badanych), z kolei analitycy przewidują, że wzrost stóp procentowych zwiększy popyt na tzw. antybelki pozwalające osiągać wyższe zyski niż tradycyjne lokaty. Może warto pomyśleć o zastąpieniu swojej bieżącej lokaty polisą?
Autorem jest Pan Marek Jermołowicz
Tekst pochodzi z Portalu www.inwestycje.pl
Serdecznie dziękuję za jego udostępnienie.
www.inwestycje.pl