Sezon urlopowy trwa w najlepsze. Wyjeżdżając na wakacje, coraz częściej wybieramy hotele i pensjonaty z bezpłatnym dostępem do Wi-Fi albo zabieramy mobilny internet ze sobą. Nawet podczas wypoczynku chcemy być dobrze poinformowani i mieć stały kontakt z rodziną i przyjaciółmi.
Operatorzy komórkowi wychodzą naprzeciw oczekiwaniom klientów i w czasie wakacji duże pakiety internetu (3G, a także LTE) są często dostępne w atrakcyjnych cenach. Dodatkowo kuszą promocje, gdzie do odpowiednio dużego pakietu dodawany jest router i smartfon lub tablet. Takie oferty cieszą się sporą popularnością, jednak trzeba uważać na różnego rodzaju haczyki w umowach, bo może się okazać, że po przekroczeniu limitu transfer danych mocno zwalnia.
Hotspot za darmo
Punkty z darmowym internetem, takie jak galerie handlowe, kawiarnie i restauracje to dobre miejsca, aby przeglądać strony www i konta społecznościowe. Prędkość takiego internetu pozostawia jednak sporo do życzenia. Zasada działania internetu w hotspotach jest prosta: włączamy w swoim urządzeniu lokalizowanie dostępnych sieci Wi-Fi, a następnie łączymy się z interesującą nas siecią, podając wcześniej hasło. Po zalogowaniu się do sieci system zapamiętuje hasło i następne logowanie nie będzie już potrzebne. Słaby transfer to jedno, inne wady takiego rozwiązania to publiczność takich miejsc i panujący w nich hałas, a także konieczność kupienia kawy lub innego napoju. Osoby szczególnie ostrożne boją się korzystać z publicznych sieci, w obawie przed kradzieżą haseł.
Zabierz internet ze sobą
Jeśli chcesz przeglądać strony internetowe w ekspresowym tempie, przesyłać pliki (zdjęcia z wakacji, krótkie wideo), a także oglądać filmy online, to warto wybrać internet LTE, np. z oferty Inea.pl. Do wyboru mamy dwie możliwości: sieć 3G to sieć komórkowa trzeciej generacji, która aktualnie osiąga prędkość od 3,6 do 14,4 Mb/s, a w najnowszym standardzie do 84 Mb/s oraz sieć 4G, inaczej LTE. Maksymalny transfer w sieci LTE osiąga aż 326,4 Mb/s, przy pobieraniu plików, a 86,4 Mb/s w przypadku ich wysyłania.
Kawiarenki internetowe do lamusa
Jeszcze 10-15 lat temu kawiarenki internetowe były czymś normalnym w miejskim krajobrazie. Internet w Polsce raczkował, a za stosunkowo słabe łącze trzeba było zapłacić spore pieniądze. Aktualnie na próżno szukać kafejek internetowych z komputerami stacjonarnymi i wszechmocnym administratorem sieci, którym często był student informatyki. Te czasy minęły – i bardzo dobrze!
Za granicą drożej
Jeśli wyjeżdżamy na wakacje w Polskę, to cena internetu nie stanowi wielkiego problemu. Gorzej, gdy urlop spędzamy w egzotycznym kraju. Wtedy należy pamiętać o wykupieniu u operatora pakietu zagranicznego lub korzystaniu z roamingu, co jest kosztowne. Warto mieć na uwadze, że w UE generalnie jest taniej. Można też rozważyć kupno karty SIM u operatora w kraju, w którym spędzamy wakacje.
Wiele osób nie wyobraża sobie wakacji bez stałego dostępu do internetu i jest to w pełni zrozumiałe. Dzięki nawigacji trafimy bez przeszkód na miejsce, recenzje na portalach typu TripAdvisor lub Yelp pomogą znaleźć knajpkę ze smacznym lokalnym jedzeniem, a stały dostęp do Facebooka i Skype’a pozwoli na bieżąco informować rodzinę, jak spędzamy czas. Nie zapominajmy jednak, że wakacje są po to, żeby odpocząć, także od technologii, które towarzyszą nam każdego dnia.